Wirus Ebola


   Wirus Ebola jest na swój sposób piękny, fascynujący i bardzo niebezpieczny. Oto kilka istotnych faktów:
  • Nazwa wirusa wzięła się od nazwy rzeki Ebola w Kongo, gdzie w 1976 po raz pierwszy wykryto wirusa. Zabił on prawie 300 (według innych źródeł nawet 1200) osób, a od tego czasu spowodował śmierć blisko 1,5 tysiąca na 2,5 tysiąca zarażonych. Ostatnia epidemia miała miejsce w Ugandzie w 2012. Wówczas to zmarło kilkanaście osób.
  • Epidemia, która wybuchła w Gwinei i sąsiadującej z nią Liberii jest pierwszą epidemią wirusa Ebola w Afryce Zachodniej. Dotychczas wszystkie przypadki odnotowywano w Afryce Środkowej.   
  • Ebola jest chorobą niezwykle zakaźną - roznosi się przez dotyk, krew, płyny ustrojowe. Nie istnieją żadne szczepionki ani lekarstwa, choć badania nad nimi wciąż trwają. Jedyne co można, aby się przed nią zabezpieczyć, to przestrzegać zasad higieny, a chorych należy bezwzględnie odseparować od reszty.
  • Pierwsze objawy zarażenia Ebolą przypominają grypę, cholerę, bądź malarię, na którą leczy się chorych. Gdy objawy nie ustępują i pojawiają się nowe, wówczas jest już za późno. Co prawda chorym można podawać leki wspomagające, osłonowe, witaminy i inne, ale...
  • W zależności od szczepu, śmiertelność wynosi 60-90%. Epidemia, która wybuchła w Gwinei jest najgorszego szczepu z możliwych - to tak zwana Ebola zairska odznaczająca się 90% śmiertelnością zarażonych.
  • Zarażenie wirusem Ebola ma 3 fazy: w fazie pierwszej występuje gorączka, ból głowy i gardła, bóle mięśni. W fazie drugiej dołączają nudności, wymioty, biegunka, a także wysypka na skórze. W fazie trzeciej wirus atakuje narządy wewnętrzne chorego, stąd krwawienie z nerek, wątroby, przewodu pokarmowego, a nawet dziąseł. W wyniku krwotoku wewnętrznego następuje śmierć. 
  • Za pierwotnych nosicieli wirusa uważa się leśne zwierzęta, głównie małpy. Za epidemię w Gwinei odpowiadają najprawdopodobniej nietoperze, które w tym kraju uchodzą za przysmak. W związku z rozprzestrzeniającą się epidemią władze tego kraju zabroniły handlu, jak również spożywania tych ssaków.
  • W związku z tym, że epidemia Eboli niebezpiecznie zbliżyła się do Konakry, stolicy Gwinei, władze w Paryżu wprowadziły alarm i zaostrzyły kontrole na lotniskach. Gwinea to dawna francuska kolonia, a związki pomiędzy tymi krajami wciąż są silne. W ślad za Francją, alarm wprowadzono również na lotniskach we Frankfurcie, w Genewie, Lizbonie, Londynie i Rzymie. Kontrole zapowiedziano także w samolotach lecących do USA i Kanady.
  • Kolejne alarmy ogłosiły państwa sąsiadujące: Sierra Leone, Mali, Togo, Ghana i Wybrzeże Kości Słoniowej. Senegal zamknął granice z Gwineą, a Mauretania na wszelki wypadek z Senegalem. Arabia Saudyjska zabroniła wjazdu wiernym z terenów opanowanych epidemią.
  • Na szczęście dzięki pomocy z zewnątrz - lekarze z WHO, Lekarze Bez Granic, paryski Instytut Pasteura, Czerwony Krzyż (Gwinea to jeden z najbiedniejszych krajów na świecie i nie stać jej na pomoc na taką skalę) udało się opanować epidemię. Dobrym znakiem jest to, że Senegal otworzył z Gwineą granicę. 

Tu zanotowano pierwsze przypadki zachorowań na Ebolę.

A tak wygląda wirus Ebola w powiększeniu.

Komentarze