Bale ratuje Królewskich przed blamażem

   Mecz Rayo - Real miał być przyjemnym spacerkiem dla tych drugich. Tymczasem zamiast bajki był koszmar. Nie minęło 15 minut jak Królewscy przegrywali 2:0. Na domiar złego Benzema nabawił się kontuzji i jeszcze przed przerwą musiał opuścić boisko. Na jego miejsce wskoczył Lucas Vázquez i czas pokazał, że to był dobry wybór.
   W 35' Gareth Bale zdobył bramkę kontaktową. Walijczyk wykorzystał dobre podanie Kroosa z rzutu różnego. W 52' Vázquez wyrównał stan gry na 2:2, chociaż remis nic Królewskim nie dawał. Żeby dalej się liczyć w grze, goście musieli strzelić przynajmniej jeszcze jednego gola. 
   I strzelili. I to ponownie za sprawą Bale'a. Walijczyk po raz drugi pokonał Juana Carlosa w 81' i tym samym Real wygrał 3:2, choć początek tego spotkania wcale na to nie wskazywał. Na szczęście Bale stanął na wysokości zadania i godnie zastąpił kontuzjowanego Ronaldo. Gdyby Gareth spędzał na boisku tyle minut, co w gabinetach lekarskich, jego gwiazda świeciłaby pełnym blaskiem przez cały czas, a nie tylko momentami, choć z drugiej strony trzeba przyznać, że te momenty ma wręcz wybitne.
   Teraz na Real czeka już Manchester City. Obywatele bez najmniejszych problemów pokonali Stoke 4:0. 

Skład Realu: Navas - Danilo, Varane, Pepe, Marcelo - Kroos, Kovačić (79' James), Isco - Jesé (63' Modrić), Benzema (42' Lucas Vázquez), Bale

Komentarze