Jedziemy do Mediolanu!!!

   W finale CL w Mediolanie Real Madrid po raz drugi z rzędu spotka się z Atletico. Królewscy wygrali z Manchesterem City zaledwie 1:0, ale to wystarczyło, by wyeliminować Anglików i pozbawić ich snów o finale. 
   Przez całe 90 minut gospodarze byli drużyną wyraźnie lepszą od gości - raz po raz atakowali bramkę strzeżoną przez Harta i grali mądrze w obronie. Wprawdzie Navas nie miał za dużo pracy, ale i tak stanął na wysokości zadania - obronił bombę w wykonaniu jednego z zawodników Obywateli.
   Spotkania w Madrycie z pewnością nie będzie miło wspominał Kompany. Belg opuścił plac gry po zaledwie 10 minutach gry. Najprawdopodobniej nabawił się jakiegoś urazu mięśniowego.
   W pełni dyspozycji, czy nie, pełne 90 minut rozegrał Cristiano Ronaldo. To jednak nie był dzień Portugalczyka. Raz: że obrońcy dobrze go pilnowali, dwa: że pudłował w wydawałoby się dobrych sytuacjach, a trzy: widać było, że jeszcze nie jest w pełni formy.
   Na czas nie zdążył się także wykurować Benzema, który spotkanie swoich kolegów obejrzał z trybun. Swoje za to zrobił Bale. Znowu. Walijczyk po raz kolejny pokazał, że nie tylko może, ale też i jest lokomotywą napędzającą Real Madrid. W 20 minucie pokonał Harta i tym samym wprowadził Królewskich do finału CL. Co z tego, że później zmieniono werdykt na samobójcze trafienie Fernando?
   Real mógł i powinien wygrać znacznie wyżej, ale dwie bramki zostały anulowane - spalony. Teraz zresztą to i tak już bez znaczenia. Liczy się tylko finał i oby przyniósł powtórkę z Lizbony, choć może z mniejszą dramaturgią.
Skład Realu: Navas - Carvajal, Pepe, Ramos, Marcelo - Modrić (88' Kovačić), Kroos, Isco (67' James) - Jesé (56' Vazquez), Bale, Ronaldo

Komentarze