Francja z awansem!

Po ciężkim boju, ale ostatecznie Francja wyszła zwycięsko ze starcia z Albanią i praktycznie zapewniła sobie udział w dalszej fazie rozgrywek. Po dwóch meczach ma na swoim koncie 6 punktów.
Zgromadzeni na Stade Vélodrome kibice na pierwszego gola musieli poczekać do 90'. Payet po raz kolejny dośrodkowywał z rzutu rożnego, Rami przedłużył, a Griezmann zamienił na bramkę. Ledwie 6 minut później, już w doliczonym czasie gry, Payet po raz kolejny pokazał, że pod nieobecność Benza jest dla Francji kluczowy. Strzelił na 2:0, tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego. I po raz drugi w pełni zasłużył na tytuł gracza meczu.
    Przez swój bezbarwny występ przeciwko Rumunii Griezmann z Pogbą następny mecz zaczęli od ławki rezerwowych. Zawodnik Juventusu pojawił się na boisku tuż po przerwie, kiedy to zmienił Martiala, równie mało produktywnego. Z kolei gracz Atletico wszedł w 68' za Comana. 
    Występ Oliviera Giroud? 3 słowa: gdzie jest Benzema??? Napastnik Arsenalu raz po raz marnował wyśmienite sytuacje, które Benz wykorzystałby z zamkniętymi oczami. (Powinien też otrzymać żółty kartonik od sędziego.) Najlepszy moment w jego wykonaniu? Ten, w którym w 77' opuszczał boisko, a wchodzący za niego Gignac otrzymał od kibiców gorące brawa. Co z tego, że to jego były stadion... 
    Jako, że Francja udział w Euro miała zagwarantowany, w czasie meczów eliminacyjnych rozgrywała sparingi z tą drużyną, która akurat miała wolne. I tak, Trójkolorowi 2-krotnie mierzyli się z Albańczykami. Raz zremisowali, a raz przegrali i kiedy wydawało się, że na Stade Vélodrome padnie pierwszy bezbramkowy remis, coś się ruszyło.
Wprawdzie Francja ma zawodników wysokiej klasy, ale i tak najjaśniej z nich wszystkich błyszczy Payet.

Komentarze