partia szachów i koncert rzutów karnych

   Mecz Niemcy - Włochy od samego początku zapowiadał się jako partia szachów, gdzie dominuje żelazna dyscyplina taktyczna z małą nutką finezji.
   Jako, że ani jedni, ani drudzy nie słyną z odstawiania nogi i unikania walki, jako pierwszy poległ Khedira. Były zawodnik Realu Madrid przegrał z kontuzją i już w 16' musiał opuścić boisko. Na jego miejsce wskoczył Schweinsteiger, który przejął od Neuera kapitańską opaskę.
   Wprawdzie w pierwszych 45 minutach obie jedenastki stworzyły sobie sytuacje do strzelenia goli, lecz obaj bramkarze spisali się na medal i kibice musieli się obejść smakiem. 
   Jako pierwszy skapitulował Buffon i miało to miejsce w 65'. Sposób na niego znalazł Ozil.
   W 78' Boateng zrobił coś totalnie głupiego. Włosi otrzymali rzut wolny, który właśnie wykonywali, a ten - wyskakując - maksymalnie wyciągnął do góry ramiona. Skutek? Odbita piłka, żółta kartka i rzut karny, który pewnie wykorzystał Bonucci.
   Wynik 1:1 utrzymał się aż do końca spotkania, także znowu mieliśmy dogrywkę, a ponieważ także ona nie przyniosła nam rozstrzygnięcia, o wszystkim znowu miały zadecydować rzuty karne.

   Zaczęli Włosi...
Insigne - 1:0
Kroos - 1:1
Zaza - 1:1 (koszmarnie wykonany karny!)
Müller - 1:1 (Buffon obronił)
Barzagli - 2:1
Ozil - 2:1
Pelle - 2:1
Draxler - 2:2
Bonucci - 2:2 (Neuer obronił)
Schweinsteiger 2:2
Giaccherini 3:2
Hummels - 3:3
Parolo - 4:3
Kimmich - 4:4
De Sciglio - 5:4
Boateng - 5:5
Darmian - 5:5
Hector - 5:6


Komentarze