Ramos!!!

   Stało się. Real Madrid po raz pierwszy w tym sezonie stracił punkty. I to na własnym stadionie, przed własną publicznością. Z kim? Z Villarreal.
   Wszystko zaczęło się od tego, że Sergio Ramos zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a sędzia odgwizdał faul. Była 45' meczu, kiedy Bruno Soriano zamienił jedenastkę na gola. Królewscy schodzili więc z boiska ze stratą bramki, a na dodatek kontuzji nabawił się Marcelo. Brazylijczyk na drugą połowę już nie wyszedł, zastąpił go Carvajal.
    Po zmianie stron Królewscy ruszyli do ataku, co szybko zaowocowało kontaktową bramką. Winowajca, czyli Ramos, strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jamesa wyrównał stan gry na 1:1. W tym momencie zegar wskazywał 48', a więc Los Blancos mieli mnóstwo czasu na podwyższenie i zdobycie trzech punktów. Niestety tak się nie stało, choć okazje do zdobycia kolejnych bramek były.


Komentarze