walka o punkty

   Za nami trzecia kolejka eliminacji do Mundialu 2018 w Rosji. W porównaniu do poprzednich eliminacji mamy dwie zmiany w postaci dwóch nowych zespołów. Ekipy Gibraltaru i Kosowa dołączyły odpowiednio do zespołów H oraz I. 
   Poza tym już w pierwszej rundzie falstart zanotowały Portugalia i Francja. Świeżo upieczeni Mistrzowie Europy przegrali na wyjeździe ze Szwajcarią 2:0, zaś Trójkolorowi zremisowali (także na wyjeździe) z Białorusią 0:0. 
   Zadziwiające, ale z dobrej strony pokazali się Grecy. Jako nieliczni mają na swoim koncie 9 punktów po 3 spotkaniach, a przecież wszyscy pamiętają jakim blamażem zakończyli eliminacje do Euro'16. Na fali wznoszącej są także Szwajcarzy, Belgowie oraz Niemcy - wszyscy oni również zgromadzili komplet punktów. 
   Po przeciwnej stronie można za to umieścić Czechów - 2 remisy i porażka 3:0 z Niemcami, Turków (również 2 remisy i porażka) oraz Duńczyków (2 porażki i remis). Kompletu punktów nie zdobędą też Anglicy. Jak udało się im wydrzeć 3 punkty ze Słowakami, strzelając zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry, tak ze Słowenią zanotowali bezbramkowy remis. 
   Dobrą piłkę grają także Włosi oraz Hiszpanie (w Turynie padł między nimi remis 1:1), zaś Holendrzy zdążyli już zremisować 1:1 ze Szwecją, przegrać z Francją 0:1, a także wygrać z Białorusią 4:1. Podobną huśtawkę fundują swoim kibicom Polacy. Z reguły wygląda to tak, że strzelają rywalom gole, a potem do samego końca drżą o wynik, bo przez nieporozumienie i rozluźnienie to rywale strzelają gole im. 
   A jak już jesteśmy przy golach. UEFA jest lepsza od ONZ jeśli chodzi o uznawanie kolejnych państw. Pytanie tylko po co. Taki Gibraltar stracił już 14 bramek (choć zdobył jedną w starciu z Grecją), zaś Kosowo jest 10 goli na minusie. Co prawda jakimś cudem zremisowali z Finlandią w pierwszej kolejce 1:1, ale to chyba tylko i wyłącznie dlatego, że wykorzystali rzut karny. 

 

Komentarze