Setka Ronaldo

   Po tym jak wczoraj doszło do, na szczęście nieudanej próby zamachu na autokar BVB, policja w Monachium przedsięwzięła dodatkowe środki ostrożności. 
   Królewscy do Monachium przyjechali w niemal najsilniejszym składzie. Z powodu urazów ze składu wylecieli Varane oraz Pepe i choćby z tego powodu były obawy, że defensywa Los Blanocos będzie mieć problemy. Powiedzmy to sobie szczerze: Real nie lubi i nie umie grać na niemieckiej ziemi, a z Bayernem to już w szczególności, choć ostatnie spotkanie pomiędzy nimi było zakończyło się zwycięstwem Królewskich. W sezonie 2013/14 Real Madrid pokonał w 2-meczu Bayern aż 5:0 i potem pewnie sięgnął po 10 Puchar Ligi Mistrzów.
   Pierwsza połowa meczu zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 1:0. Jedyną bramkę zdobył Vidal, który wykorzystał dobre podanie kolegi z rzutu wolnego. Odpowiedzialny za niego Nacho mógł się zachować w tej sytuacji zdecydowanie lepiej, ale prawda jest taka, że te pierwsze 45 minut nie wyszły Królewskim najlepiej. Wprawdzie Real momentami przeważał, ale to jednak zawodnicy Bayernu byli tymi, którzy robi różnicę na boisku.
   W końcówce spotkania nie popisał się za to sędzia, który podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do piłki ponownie podszedł Vidal i... piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. 
   Po zmianie stron dało się też zauważyć zmianę w postawie gości. W 47' Cristiano Ronaldo pokonał Neuera po raz pierwszy, a w 77' po raz drugi. W tak zwanym międzyczasie z boiska wyleciał Javi Martinez, który wziął sobie Portugalczyka na cel.
   W grze Realu ewidentnie coś zaskoczyło. Teraz to Bayern nie istniał, a Real co chciał, to robił i aż żal było patrzeć, kiedy to pan z gwizdkiem ukrócił męki gospodarzy. Gdyby nie to i słabsza pierwsza połowa, Królewscy wyjechaliby z Monachium ze znacznie większą zaliczką. 

Skład Realu: 
Navas - Carvajal, Nacho, Ramos, Marcelo - Modrić (91' Kovačić), Casemiro, Kroos - Bale (58' Asensio), Benzema (83' James), Ronaldo

Komentarze