panowie R i R

   W rozpoczynającej się właśnie nowej odsłonie CL Real Madrid wygrał na Bernabeu z Apoelem 3:0, a z dubletu ucieszył się Cristiano Ronaldo (drugi gol Portugalczyk zdobył z rzutu karnego). Trzecią bramkę zdobył przewrotką Sergio Ramos, a samo spotkanie można zaliczyć do udanych, choć Real swoją grą nie powalił na kolana. Inna sprawa, że i sami zawodnicy Apoelu nie stanowili nie wiadomo jakiego wyzwania. Stojący w bramce Navas mógł się wynudzić, choć parę razy rzeczywiście został zmuszony do interwencji. Nie mniej jednak Królewscy zaprezentowali się znacznie lepiej niż ostatnio i zdobyli cenne 3 punkty. W końcu udało się im wygrać, a i krytykowany ostatnio Gareth Bale rozegrał naprawdę dobry mecz. Niemal wszystkie piłki, które dostawał Ronaldo pochodziły od niego. I jeśli coś można zaliczyć na ewidentny minus, to jest to bez wątpienia kontuzja Kovacicia. Chorwat został zmuszony zejść z boiska w 25', a na jego miejsce wskoczył Kroos.
   Tak naprawdę to tych goli Ronaldo mógł zdobyć znacznie więcej, ale... Jednego gola sędzia mu nie uznał - spalony, przy innym piłka całym obwodem nie przekroczyła linii bramkowej, a po faulu na nim sędzia nie odgwizdał rzutu karnego. Czy słusznie? To i tak już bez znaczenia.
    Gole dla Królewskich padały w 12' i 51' (oba CR7) oraz w 61' - Ramos. Za to w drugim spotkaniu tej grupy Tottenham pokonał 3:1 BVB, a dubletem pochwalił się Kane.

 Skład Realu:
Navas - Carvajal, Nacho, Ramos, Marcelo - Modrić, Casemiro, Kovačić (25' Kroos) - Isco (73' Ceballos) - Bale (82' Mayoral), Ronaldo

Komentarze