włoska tragedia

   Pomijając mecz Dania - Irlandia, który zakończył się bezbramkowym remisem, w pozostałych meczach barażowych do Mundialu 2018 w Rosji, rozstrzygnięcia nastąpiły w pierwszych spotkaniach. I tak w zasadzie tylko do meczu Chorwacja - Grecja (4:1) nie można mieć zastrzeżeń co do pracy sędziego. 
   Irlandia Północna - Szwajcaria (0:1k i 0:0) - napiszę krótko: niedoświadczony sędzia zobaczył zagranie ręką tam, gdzie jej nie było i podyktował rzut karny dla Helwetów, ci go wykorzystali, a pogrążeni w głębokim szoku Irlandczycy z Północy nie dość, że nie doprowadzili do wyrównania, to jeszcze nie potrafili się otrząsnąć z traumy w rewanżu i choć zremisowali, to odpadli. 
   Szwecja - Włochy (1:0 i 0:0) - zasadnicze pytanie brzmiało: Czy to Włosi zrobią ze Szwedów pizzę? Czy może jednak Szwedzi zjedzą włoską pizzę? Odpowiedź na to pytanie w kontekście pierwszego meczu tej pary można uznać za oczywistą. Co do rewanżu... Po raz kolejny w historii futbolu na wysokości zadania nie stanął sędzia, który co rusz mylił się w jedną i w drugą stronę: a to niepodyktowany rzut karny dla Szwedów i Włochów, a to zagranie ręką, to nieodgwizdany faul... Koniec końców raz, że Szwedzi w końcu pojadą na wielką imprezę, a dwa, że po raz pierwszy od 1958 roku na wielkiej imprezie zabraknie Włochów. 
   Chorwacja - Grecja (4:1 i 0:0) - Co tu pisać? Kolejny zawodnik Realu Madrid pojedzie na Mundial do Rosji. Tyle.
   Dania - Irlandia (0:0 i 5:1) - jak się pierwsze spotkanie remisuje na zero, to w rewanżu koniecznie trzeba coś strzelić. A ponieważ sędziowie co rusz się mylili w pozostałych meczach barażowych, przez to Duńczycy postanowili iść na ilość. Jak widać pomogło.  

Komentarze