Nacho bohaterem

   Z całym szacunkiem do sędziego meczu Valladolid - Real (0:1), ale powinien natychmiast zakończyć karierę. Była 10' meczu, gdy Joaquin wjechał w Rodrygo sankami. Powinien z automatu wylecieć z boiska, lecz sędzia pokazał mu jedynie żółtą kartkę. Gdyby taki brutalny faul przydarzył się zawodnikowi świętej katalońskiej krowy, to nie dość, że Joaquin resztę spotkania obejrzałby w szatni, to jeszcze dostałby parę dodatkowych meczy zawieszenia. Ale przecież faulowany był Rodrygo, zawodnik Realu, czemu więc się dziwić.
   Pomijając to, to znowu nie był wielki mecz Królewskich. Los Blancos mieli swoje szanse, ale nie potrafili ich wykorzystać. Tuż obok słupka główkował Ramos, Benzema trafił w bramkarza, a o strzale Rodrygo lepiej zapomnieć. Generalnie było sporo niedokładności. Wprawdzie Casemiro w jeszcze pierwszej połowie pokonał bramkarza rywali, ale gol nie został uznany - spalony.
   Wreszcie w 78' Nacho zakończył bezbramkową mękę. Hiszpan wykorzystał dobre podanie Kroosa z rzutu rożnego i głową pokonał Masipa. Zaraz po tym jak trafił do bramki, pognał do Zidane'a, z którym się uściskał.
   Valladolid mógł odpowiedzieć. I nawet to zrobił - 3 minuty przed końcem Sergio Guardiola pokonał Courtois, ale znów zadziałał VAR. Zawodnik gospodarzy był na spalonym. Koniec końców Real nie dał już sobie wydrzeć zwycięstwa. Królewscy wracają więc do Madrytu z 3 punktami oraz na pozycji lidera ligi.

Skład Realu:
Courtois - Nacho, Varane, Ramos, Mendy - Modrić (88' Valverde), Casemiro, Kroos - Isco (73' Lucas) - Rodrygo (90'+3' Jović), Benzema

Komentarze