WTF!?!

     W nawiązaniu do trwających protestów w PL, należałoby wykrzyczeć w kierunku ZZ oraz zawodników Realu: "Wyp*erdalać!" Po takiej grze, zwłaszcza w obronie, to jedyne, co przychodzi mi do głowy. Valencia rozj*bała Real aż 4:1, przy czym 3 gole dla gospodarzy padło po rzutach karnych! A ten jeden to samobój Varane'a. Kolejny w jego karierze. Honorowe trafienie dla Królewskich zaliczył Benzema w 23'. To był pierwszy gol w tym spotkaniu i jak się szybko okazało, miłe złego początki. Dla gości niestety. Ale czego się można było spodziewać, gdy Zidane wystawił Marcelo w obronie, a ze składu wypadł Casemiro? I jeszcze Real zagrał w tych cholernych różowych koszulkach, które najwyraźniej przynoszą pecha. Naprawdę nie ma innych kolorów?

    Faktem jest, że Królewskim posypała się obrona, ale to, co dzisiaj wyprawiali... Karny dla rywali? Zdarza się. Drugi karny dla rywali? Bywa. Trzeci karny dla rywali?! No qrwa! Tego jeszcze nie grali. A może grali, ale taka wtopa nie przystoi takiemu klubowi jak Real. Dno. Do tego Varane zaliczył kolejnego samobója... A Valencia wcale nie zagrała spektakularnego spotkania. Była... przeciętna. Mało złych informacji? Benzema zszedł z kontuzją... Teraz to dopiero obraz nędzy i rozpaczy.

    A tak padały gole:

0:1 - Benzema 23'

1:1 - Soler 35' (karny)

2:1 - Varane 43' (samobój)

3:1 - Soler 54' (karny)

4:1 - Soler 63' (karny)


    Courtois powiedział, że "to dzień do zapomnienia". To koszmar, który będzie długo wypominany i, o którym nie da się łatwo zapomnieć. 

Skład Realu:

Courtois - Lucas, Varane, Ramos, Marcelo - Modrić, Valverde (76' Kroos), Isco (83' Jović) - Asensio (64' Ødegaard), Benzema (75' Mariano), Vinícius (64' Rodrygo)

Komentarze