Real wygrał z Barcelonką!

     Początek Klasyku (2:1) w wykonaniu Królewskich był nieco nerwowy, ale powoli, bo powoli, to Real dochodził do głosu. Wreszcie w 13' Fede podał do Lucasa, a ten do Karima. Francuz pokonał Ter Stegena i znowu pokazał swoim krytykom, że jest wielki. Bramka podziałała na Królewskich kojąco, bo pozwoliła uspokoić grę.

    Druga bramka padła w 28', a jej autorem został Kroos. Wcześniej jednak Vinni wywalczył rzut wolny tuż przed linią pola karnego. Do piłki poszedł niezawodny ostatnio Kroos i piłka po rykoszecie wpadła do siatki. 2:0! Ależ początek! Niestety humory Los Blancos popsuła kontuzja Lucasa. Hiszpan starł się w środku pola z Busquetsem, który zaatakował jego lewe kolano. Wprawdzie Lucas próbował jeszcze rozchodzić kontuzję, ale ostatecznie przegrał i w 43' zastąpił go Odriozola. 

    Do przerwy Real więc prowadził, a po zmianie stron mieliśmy powtórkę z pierwszych minut pierwszej połowy, a więc do głosu doszła katalońska święta krowa. Na szczęście Courtois nie dał się pokonać clownom. Skapitulował w 60', później jednak wyczyniał w bramce prawdziwe cuda. Barcelonka momentami przyciskała, ale Real też naciskał. Królewscy mieli swoje szanse i powinni podwyższyć, jednak byli minimalnie nieskuteczni.

    W 72' Zidane zaszalał ze zmianami, bo od razu ściągnął z boiska 3 zawodników. Byli to Kroos, Vinni i... Benzema, których zastąpili Isco, Marcelo i Mariano. Zaskakujące zagranie, jednak jak czas pokazał, nie przyniosło to kolejnych goli. Nie mniej jednak było ciekawie do samego końca. Barcelonka pokazała dlaczego jej zawodnicy to clowny i oszuści. Piękny pokaz nurkowania zaprezentował Braitwaithe. Po żółtej kartce za protesty otrzymali Alba i Koeman. Za to w 90' Casemiro zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. 

    Real wygrał i do jutrzejszego starcia Betis vs Aletico będzie liderem LaLigi. A barcelonka może spadać na drzewo. 

Komentarze