czerwona Walia, blamaż Turków

     W rozgrywanych równolegle meczach grupy A wygrali faworyci, czyli Italia i Szwajcaria. 

    Włosi minimalnie - bo 1:0 - pokonali Walię, która od 55' grała w osłabieniu. Ampadu zobaczył swoją drugą tego dnia żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Italia, chociaż przez ponad 30 minut grała z przewagą jednego zawodnika, to jednak nie potrafiła wykorzystać przewagi. A Walia za sprawą Bale'a mogła wyrównać stan gry. Zawodnik Realu Madrid huknął nad poprzeczką. A okazja była świetna. Jak pech to pech. Aha, gola dla Italii zdobył Pessina w 39'.

    Mancini zaszalał ze składem i wymienił niemal całą jedenastkę. Wśród rezerwowych najjaśniejszą postacią był Chiesa, który został wybrany graczem meczu. Zawodnikowi Juve do szczęścia zabrakło tylko bramki. Może w kolejnym meczu.

    W drugim meczu tej grupy Szwajcaria pokonała w Baku Turcję 3:1, a dwie bramki dla Helwetów zdobył Shaqiri (26', 68'). Jedno trafienie dołożył Seferović już w 6', zaś kontaktowego gola dla rywali strzelił İrfan Can Kahveci w 62'. Warto odnotować, że to jedyny gol Turków w całym turnieju. 

    Szwajcaria od początku prezentowała się lepiej. I napiszę to po raz kolejny: gdyby mieli dobrego napastnika... Eh. Turcy w zasadzie przez wszystkie 3 mecze EURO prezentowali się słabo. Owszem, mieli swoje momenty, ale nie wyglądali jak dobrze zgrana drużyna, a po stracie goli w kolejnych meczach wyglądali na zmęczonych. Szkoda Turków, ale zasłużyli na 3 porażki i brak awansu. Z taką grą i z takim zaangażowaniem... 

Komentarze