O, Holender!

     Stadion w Amsterdamie jest szczęśliwy dla Holendrów, bo znowu wygrali. Tym razem pokonali 2:0 Austriaków i praktycznie mają już zapewniony awans z grupy. Kolejny faworyt mistrzostw? Oranje grają atrakcyjny dla oka futbol i rzeczywiście nie dają szans rywalom. Teraz też Austriacy nie mieli za dużo do powiedzenia, ale czy to jeden z kandydatów do tytułu? Hm. Swego czasu Holendrzy mieli bardzo dobry zespół z bardzo dobrymi zawodnikami i wielu dziennikarzy wróżyło im sukces, a mimo to złota nie było. Obecnie w Holandii panuje stonowany optymizm.

    A co do samego spotkania. W 11' Alaba nadepnął jednego z Holendrów, a sędzia za przyzwoleniem VAR wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Depay i zrobiło się 1:0. Hm. Mając na uwadze, że to nowy obrońca Królewskich, a Sergio Ramos oficjalnie odchodzi z klubu, raczej nie napawa to optymizmem. Zostawmy to jednak i wróćmy do meczu. Oranje zdominowali Austriaków i tak naprawdę goście mogą się cieszyć, że skończyło się jedynie na 2:0. Inna sprawa, że gdyby nie szybko stracony gol i to w dodatku w głupich okolicznościach, to ten mecz mógł się ułożyć zupełnie inaczej. A tak Holendrzy szybko objęli prowadzenie, a Austriacy musieli gonić wynik.

    Drugi gol padł w 67', a jego autorem został Dumfries. 

Komentarze