3 punkty i nic więcej

     Nie wiem co się stało, ale tak nie powinien grać Real Madrid. Pierwsza połowa meczu z Rayo znowu na zero. A przecież w ataku wystąpiło trio: Asensio - Benzema - Vinni. Ten drugi drugi zdobył zwycięską bramkę w... 83'. Wstyd. Co z tego, że wcześniej nie uznano bramki Casemiro? Jakie to ma znaczenie, że Courtois miał dwie świetne parady, skoro już niedługo czeka Królewskich rewanż z PSG i z taką grą, z taką postawą... Szkoda słów.

    Potwierdza się też niestety to, że Ancelotti nie jest fanem rotacji. Pierwsza zmiana nastąpiła w 61', kiedy to Valverde zastąpił Casemiro, ale na kolejne zmiany przyszło czekać do ostatnich minut. I jak ci zmiennicy mają się czuć pewnie, skoro nie dostają minut? I jak ci zmiennicy mają dawać dobre zmiany, skoro prawie nie grają i nie mają rytmu meczowego? A gdzie młodzież, która miała dostawać swoje szanse?

Skład:

Courtois - Carvajal, Militão, Nacho, Mendy - Casemiro (61' Valverde), Kroos, Modrić (88' Ceballos) - Asensio (80' Rodrygo), Vinícius (88' Camavinga), Benzema

Komentarze