2 zmarnowane karne

     Hm, to coś nowego. Nie wiem jak można zmarnować dwa karne w jednym meczu i to praktycznie jeden po drugim, ale jak widać - można. Kto dokonał tej sztuki? Wstyd pisać. Benzema. Tak, to nie żart, Francuz naprawdę zmarnował dwie jedenastki. Na szczęście dla niego i kolegów, Real wygrał z Osasuną w Pampelunie 3:1. 

    Z powodu zmęczenia, Ancelotti postanowił zostawić Modricia w Madrycie. Zamiast CKM na środku pola wystąpiło CVC, czyli Camavinga - Valverde - Ceballos. Tak, to też nie jest żart. Hiszpan naprawdę wybiegł w podstawowej 11

    Real stosunkowo dobrze rozpoczął to spotkanie, bo już w 12' Alaba pokonał bramkarza rywali. Niestety dosłownie minutę później wyrównał Budimir. Królewscy odpowiedzieli za sprawą Asensio w 45' i taki wynik utrzymywał się do 96', kiedy to Lucas strzelił trzecią bramkę dla gości. A w tak zwanym międzyczasie Karim zmarnował dwa karne: w 52' i 59'. 

 

Komentarze