Mamy to! Mamy 14 Puchar Mistrzów!!!!

     Mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Realem (0:1) miał się odbyć punktualnie o 21:00, ale zaczął się ponad 30 minut później. Powód? Organizatorzy czekali aż część angielskich kibiców wejdzie na stadion. Kuriozum. Hiszpańscy kibice mogli wejść wcześniej i zająć swoje miejsca, a angielscy nie. Inna sprawa, że na stadion próbowali się także dostać angielscy chuligani, a policja użyła gazu pieprzowego. Przy okazji oberwali także normlani kibice. Żałosne. UEFA po raz kolejny pokazuje, że sobie nie radzi, ale lubi pouczać innych. 

    Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, chociaż tuż przed końcem Benzema pokonał bramkarza rywali. Chwila konsternacji: był spalony czy go nie było? Na decyzję VAR przyszło nam trochę poczekać. I niestety nie była ona korzystna dla zawodników Królewskich. Spalony. Eh.

    W drugiej połowie Real wrzucił drugi bieg. W pierwszej zdecydowanie dominował Liverpool, ale Courtois był po prostu bezbłędny. W drugiej zresztą też. Zdecydowanie był najlepszym zawodnikiem Los Blancos. Słupek? Boczna siatka? Nie, to Courtois! Liverpool strzela - będzie bramka! A, nie. Courtois obronił! WOW. Belg był niesamowity. 

    W 59' Vinni pokonał Beckera i wyprowadził Real na prowadzenie. Prowadzenie, którego już nie oddali. Liverpool przyspieszył, ale Real grał mądrze i może nieco wyrachowanie. Trudno się dziwić. Tyle razy w tym sezonie CL Królewscy musieli gonić wynik, odrabiać straty, walczyć do samego końca, że w końcu mogli skupić się na obronie i czekać. Co wcale nie znaczy, że nie próbowali podwyższyć wyniku. Próbowali, ale piłka więcej do siatki wpaść nie chciała. Trudno. 1:0. 14 Puchar Mistrzów. Kolejny Rekord. Czego chcieć więcej? 

    Akcja wyglądała na nieco przypadkową, ale koniec końców okazała się szczęśliwa. Valverde dośrodkowywał, Benzema nieco się cofnął, żeby nie było, że znów był na spalonym. Piłka dotarła do Brazylijczyka i gol!

Skład:

Courtois - Carvajal, Militão, Alaba, Mendy - Casemiro, Kroos, Modrić (90' Ceballos), Valverde (86' Camavinga) - Vinícius (90'+3' Rodrygo), Benzema


    Dla niektórych zawodników Realu to już 5 Liga Mistrzów. Wśród nich jest oczywiście Benzema, który został także królem strzelców - Francuz strzelił 15 goli. I teraz po prostu musi dostać Złotą Piłką. Był najlepszy zarówno w lidze hiszpańskiej, jak i CL. I może w finale gola nie zdobył, ale grał jak na prawdziwego kapitana przystało. Lider. 

Komentarze