zgodnie z planem

     Mecz Francja - Polska (3:1) był jednostronnym widowiskiem, ale trudno, żeby było inaczej. Francja grała jak na mistrza przystało, czyli robiła swoje i nie przemęczała się, tym bardziej, że Polska to taki rywal, którego stosunkowo łatwo ograć. W tym spotkaniu nie mogło być żadnego zaskoczenia i jeśli można czegoś żałować, to tej straconej przez Trójkolorowych bramki już w doliczonym czasie 2. połowy. A gole dla Les Bleus strzelali: Giroud 44' i Mapet w 74' i 91'.

    W drugim dzisiejszym meczu Anglia podejmowała Senegal (3:0). Z całym szacunkiem do afrykańskiej drużyny, ale to też nie był rywal, który mógłby zagrozić Anglikom. 

    Dla Synów Albionu gole zdobywali: Henderson 38', Kane 45' + 3' i Saka 57'.

Gdyby nie ta cholerna kontuzja, to Benzema grałby w Katarze...  

Komentarze