Dia de Muertos, O-bon i inne

     Meksykanie wierzą, że 1 i 2 listopada ich bliscy zmarli mogą wrócić do domu, żeby ponownie cieszyć się towarzystwem swoich bliskich. Dlatego też budują powitalne ołtarze, na których to stawia się zdjęcia zmarłego. Do tego ozdabiają groby swoich bliskich kolorowymi kwiatami, a także zostawiają na nich przedmioty, których zmarli potrzebowali za życia, a więc jedzenie, napoje, cygara, zabawki....

    Ulice zapełniają się kolorowymi straganami ze słodyczami. W Meksyku nikogo nie dziwi widok osoby jedzącej ciastka imitujące piszczele albo czaszki. Ludzie tańczą i śpiewają. 

    Inaczej Wszystkich Świętych obchodzi się w Japonii. Tam buddyjskie Święto Dusz - O-bon - wypada w połowie sierpnia. Zgodnie z wierzeniami dusze zmarłych powracają w tych dniach na ziemię, a Japończycy w rodzinnym gronie odwiedzają ich groby, gdzie zostawiają w ofierze ryż i owoce. 

    Na ulicach i w okolicach świątyń mieszkańcy gromadzą się, żeby wykonać rytualny taniec bon-odori, który przy dźwiękach bębnów taiko ma przywitać przybyłe duchy zmarłych. Świętowanie kończy się rozpaleniem wielkich ognisk albo też pokazami sztucznych ogni, którym to towarzyszy rytuał zapalania światełek. Do tego Japończycy wypuszczają również na powierzchnię morza albo rzek papierowe latarnie, które mają za zadanie wskazać zmarłym powrotną drogę do ich świata.


    Ciekawą tradycję mają Nepalczycy. Święto Gai Jatra - festiwal krów - polega na tym, że te rodziny, które w minionym roku straciły swoich bliskich, prowadzą w odświętnej paradzie krowę symbolizującą zmarłego, a jeśli nie mają krowy - wówczas jej miejsce w paradzie może zająć chłopiec przebrany w strój tego zwierzęcia. Krowa w hinduizmie jest święta.


    Jeszcze inny zwyczaj panuje na odległym Madagaskarze. Famadihana. Raz na 7 lat wydobywa się szczątki przodków z krypt, zawija się je w nowy jedwabny całun i ponownie chowa, a towarzyszy temu radosna uroczystość w gronie całej rodziny. Malgasze jedzą, tańczą przy muzyce. 

    Szczątki zmarłego obnoszone są po okolicy, żeby "pokazać mu", co się zmieniło i jak żyje się rodzinie. Sama ceremonia jest powtarzana aż do całkowitego rozkładu ciała, wówczas to szkielet jest przenoszony w miejsce ostatecznego spoczynku.

Komentarze