Cabot na usługach Anglii

     Jeszcze przed trzecią wyprawą Kolumba wieści o odkryciach Hiszpanów i Portugalczyków dotarły do Anglii, która nie mogła być dłużej obojętna i także musiała przystąpić do wyścigu po indyjskie korzenie i złoto. W tym samym czasie handel angielski obejmował jedynie Morze Północne i Bałtyk, a tylko nieliczni przedsiębiorczy rybacy z Bristolu na zachodnim wybrzeżu Anglii wyprawiali się na połowy aż ku wybrzeżom Islandii. I to właśnie kupcy bristolscy jako pierwsi zdecydowali się wysłać za Atlantyk statek. "Matthew" - bo tak się nazywał ów statek - posiadał 18-osobową załogę, na czele której stanął osiadły w Anglii Wenecjanin Giovanni Caboto, zwany z angielska John Cabot. Towarzyszył mu jego syn Sebastian. 

    Po otrzymaniu w 1496 roku od króla Henryka VIII patentu na odkrycia, w następnym roku wyruszyli ku zachodowi. Słusznie przypuszczając, że droga do wschodniej Azji jest krótsza w wyższych szerokościach geograficznych, pożeglował przez północny Atlantyk tym samym szlakiem, którym przeszło 500 lat wcześniej płynęli Normanowie. Cabot okrążył zachodnie brzegi Irlandii i trzymając się na północ od równoleżnika 50 stopni, wylądował po 1,5 miesiącu podróży na wybrzeżu stałego lądu - Nowej Funlandii i Labradoru. Dokładnie nastąpiło to 24.06.1497 roku. 

    Ponieważ Cabot nie znalazł tam ani złotodajnych rzek, ani bogatych w korzenie brzegów, a tylko mglistą, zimną ziemię i ludzi ubranych w futra, zawrócił z powrotem. Pod koniec lipca był już w Bristolu, witany jako odkrywca Królestwa Wielkiego Chana, czyli Chin.

    W kwietniu 1498 roku wyruszyła z Bristolu druga wyprawa, tym razem złożona z 5-6 statków, ponownie pod dowództwem Cabota. Niestety zmarł on na początku podróży i kierownictwo nad wyprawą objął jego syn Sebastian. Dotarł do Nowej Funlandii, a następnie pożeglował wzdłuż wybrzeży nieznanego lądu ku północnemu-zachodowi. Przed oczami Anglików przewijały się brzegi pokryte iglastymi i liściastymi lasami, rzadko zamieszkane przez ludzi ubranych w zwierzęce skóry. W końcu pływające lody zmusiły załogi do odwrotu. Cabot zawrócił na południe. Dotarł do 38 stopnia szerokości geograficznej północnej i - zawiedziony - pożeglował do Anglii. 

    Jak nietrudno zgadnąć, wynik wyprawy rozczarował Anglików, to nie były bogate ziemie Chin czy Indii. Nie stanowiły one dla kupców angielskich atrakcyjnego terenu, także następna wyprawa wyruszyła dopiero w 1517 roku. Na jej czele stanął Sebastian Cabot. Tym razem dotarł do wybrzeży Labradoru, a następnie zbadał wybrzeża Zatoki Hudsona. Dalej nie popłynął, gdyż grożąca buntem załoga zmusiła go do powrotu.

Komentarze