rozczarowanie

     Betis vs Real 1:1, czyli ani dobrze, ani źle, chociaż Królewscy powinni to spotkanie wygrać. Wbrew wcześniejszym komentarzom Carlo, w bramce Los Blancos ponownie pojawił się Łunin. Ukrainiec spisywał się dobrze przez całe spotkanie i trudno go winić za stratę jednej bramki. W wyjściowej 11 pojawił się także Modrić, który wcześniej zmagał się z kontuzją mięśniową. Za to po stronie rywali pojawił się były zawodnik Królewskich - Isco, który nawet był blisko zdobycia bramki przeciwko byłej już drużynie. To może się wydać dziwne, ale Isco w Betisie radzi sobie naprawdę dobrze. Chyba odżył. 

    Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0, co mogło rozczarować, aczkolwiek swoje dołożył sędzia. Był faul na Rodrygo czy nie? To karny czy nie? Ostatnio w Hiszpanii mają z tym spory problem, a VAR zamiast ułatwiać życie, to jeszcze potrafi je skomplikować. Z drugiej zaś strony sędziowie jakoś nie mają większych wątpliwości, gdy trzeba podyktować rzut karny dla katalońskiej świętej krowy. Ale to przecież norma. Okay, zostawmy sędziego i jego decyzje. Pierwszy gol padł dopiero w 53'. Kto się wpisał na listę strzelców? Bellingham. Bo w końcu kto inny? Niestety radość z gola trwała dość krótko, bo już w 66' Ruibal doprowadził do wyrównania, a potem jakoś obie drużyny nie potrafiły przełożyć swoich okazji na kolejne bramki. 

    Aha, Bellingham znowu został wybrany MVP. Ale nowość. 

    A skoro o rozczarowaniu mowa... Milan do przerwy remisuje z Atalantą w Bergamo 1:1, a wcześniej takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie Verona vs Lazio. Czy Milan może to spotkanie wygrać? Może, ale bardziej interesujące będzie spotkanie Inter vs Udinese. Dlaczego? Dlatego, że Napoli nie potrafiło się postawić Starej Damie z Turynu i przegrało w Turynie jedną bramką. A jeśli Inter nadal chce być liderem Serie A (a zakładamy, że chce), to musi wygrać ten mecz. Real póki co musi czekać na rozstrzygnięcie farsa vs Girona. Eh.

Komentarze