ścieżka przez Darien, czyli przed otwarciem Kanału Panamskiego

     Pierwszym badaczem, który postawił stopę na panamskiej ziemi był Hiszpan Rodrigo de Bastidas. Wraz z nim przybył w 1501 roku Vasco Núñez de Balboa, który pozostał w Panamie z grupą osadników. 

    25.09.1513 roku został pierwszym Europejczykiem "stojącym cicho na szczycie w Darien" i spoglądającym na Pacyfik (nazwał go Morzem Południowym). Kilka wieków później jego nazwiskiem nazwano jeden z największych parków w USA, a konkretniej ten w San Diego. 

    De Balboa był odkrywcą, głównodowodzącym i gubernatorem (od 1510 w Darien). Główną bazą jego awanturniczych wypraw była osada Santa Maria la Antigua nad zatoką Uraba. Niestety, popadł w niełaskę i w 1517 roku został stracony. 

    Już w połowie XVI wieku rozważano możliwość wykopania kanału przez Amerykę Środkową. Te rozważania potwierdza książka portugalskiego żeglarza Antonia Galvao, sugerująca, że przesmyk Darien szerokości 48 km w punkcie, w którym Ameryka Środkowa łączy się z Ameryką Południową, byłby idealnym miejscem.

    Przeciwny idei stworzenia kanału był rząd hiszpański, który uważał, że taki kanał mógłby zagrozić monopolistycznej pozycji Hiszpanii w Ameryce Środkowej. Hiszpańskie srebro i złoto płynęło wzdłuż wybrzeża Pacyfiku od Peru na południe Panamy, a następnie transportowano je mułami przez przesmyk do Colón. Szlak, którym podążały muły przyciągał piratów. I tak, w 1671 roku Henry Morgan napadł i spalił miasto Panama, zdobywając 200 mułów objuczonych cennym ładunkiem. Nie mniej jednak udawało się Hiszpanom bezpiecznie przewozić swoje skarby do Europy. 

    Próba założenia w Darien pod koniec XVII wieku kolonii szkockiej zakończyła się niepowodzeniem. Następnie w latach 70. XVIII wieku rząd hiszpański wykonywał różne pomiary do budowy kanału, ale nic z tego nie wynikało. A kiedy w 1849 roku poszukiwacze złota, skuszeni odkryciem złotego kruszcu w Kalifornii, przesunęli się na zachód, między Colón a Panamą zbudowano z niemałym trudem linię kolejową. Po jej otwarciu w 1855 roku handel zamorski krajów Ameryki Środkowej skupił się w portach na wybrzeżu Pacyfiku, a nie jak do tej pory po stronie Karaibów. Pociągi kursowały trasą bardzo zbliżoną do tej, którą w kilkadziesiąt lat później popłynęły statki. 

Komentarze