Arda po raz pierwszy!

    Co za wieczór na Bernabeu! Real vs Celta 4:0, a Arda Güler zdobył swojego pierwszego gola dla Królewskich!!! Ale po kolei. 

    Pod nieobecność zawieszonego na dwa spotkania Bellinghama, w środku pola rządził Modrić. Chorwat jak zwykle bezbłędny i miejmy nadzieję, że jednak zostanie w Realu. Bardzo trudno zastąpić takiego piłkarza. 
    W 21' Vinni pokazał, że nie bez powodu nosi numer "7" na plecach. Brazylijczyk godnie zastępuje CR7, aczkolwiek mógłby jednak nieco częściej trafiać do siatki. Cóż. 
    Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem Królewskich. Celta nie miała za dużo do powiedzenia. I dobrze. Za to w drugiej piłkarze gości wreszcie znaleźli się na pierwszym planie, ale chyba woleliby nie w takiej odsłonie. W 79' bramkarz gości - Guaita - skierował piłkę do własnej bramki. A w 88' także drugi zawodnik rywali zaliczył samobója. Hm... dawno nie widziałam takiego "wyczynu". Dwa samobóje w jednym meczu? Cóż. Zdarza się. I lepiej im niż Królewskim. 
    W 89' na boisku zameldował się Arda. Aż chce się napisać: w końcu. Turek potrzebował kilku minut i uwaga, uwaga - zdobył pierwszego gola dla Realu! W 94' niemal wszyscy na stadionie zwariowali ze szczęścia. A najszczęśliwszy był chyba sam Arda, który bardzo dłuuugooo czekał na ten moment. Ale było warto. A teraz czekamy na kolejne minuty i kolejne gole. 

Komentarze