Żenada. Tak należałoby określić to, co się stało w Elche. Real Madrid zremisował 1:1, chociaż prowadził od 19' za sprawą Modricia. Chorwat wyraźnie przeżywa drugą młodość. I dobrze, bo przynajmniej można na niego liczyć, czego nie można powiedzieć o paru innych zawodnikach Los Blancos.
Elche wyrównało w 52', kiedy to Fidel wykorzystał rzut karny. Bez komentarza. Marcelo w wyjściowej 11 to jawne proszenie się o kłopoty, chociaż przy stracie gola, czytaj spowodowanie rzutu karnego, akurat nie on odpowiadał. Ale co z tego? To kolejna głupia strata. Nie tylko gola, ale też 3 punktów. Z taką grą, jaką prezentuje Real, Atalanta w CL będzie faworytem. To nie żart. Włosi nie raz udowodnili, że grają do samego końca i potrafią odwracać losy meczu. A Real jest słaby.
Komentarze
Prześlij komentarz