Los Angeles

   Piękne i kosmopolityczne Miasto Aniołów z aniołami nie ma jednak nic wspólnego. "Los Angeles jest 2 co do wielkości obszarem miejskim w USA. Wylewa się ono poza płaską równinę Los Angeles, która ciągnie się od Pacyfiku po wyżyny. Od północnego zachodu równinę otaczają góry Santa Monica, wyrastające z morza w okolicy Oxnard, 112 km na północny zachód od przedmieść i tworzące wyższe wyniesienia Beverly Hills, Hollywood i Griffith Park." Samo miasto zajmuje powierzchnię ponad 150 km², zaś hrabstwo Los Angeles prawie 10 razy tyle. W jego obrębie leży jakieś 80 miast, z których wiele jest zespolonych z Miastem Aniołów. 
O Los Angeles mówi się powszechnie L.A. albo Południowy kraj - Southland.

Chiński Teatr Graumana został założony przez show-mana Sida Graumana, a oficjalne otwarcie nastąpiło w 1927 r. podczas premiery King of Kings Cecila B. de Mille'a. Cementowy podjazd w kształcie litery U ozdabiają odciski rąk i stóp oraz podpisy ponad 180 gwiazd, do których co roku dołączają nowe.

Centrum Getty'ego zostało zaprojektowane przez Richarda Meiera. Ten kompleks 6 budynków zajmuje powierzchnię 44,5 ha. W środku można podziwiać obrazy, które kolekcjonował potentat paliwowy Jean Paul Getty (1892-1976). Są tam m.in. płótna impresjonistów, iluminowane manuskrypty, czy ogromne francuskie gobeliny z okresu Ludwika XIV. Centrum zostało otwarte w 1997 r.

   Los Angeles znane jest na całym świecie przede wszystkim z Hollywood i wielkich filmowych wytwórni, gdzie produkuje się filmy za grube miliony i z największymi gwiazdami. Niestety, miasto posiada też pewne minusy: często dochodzi tu do trzęsień ziemi, a w upalne letnie dni mieszkańcom (szczególnie z centrum miasta) dokucza smog. Olbrzymi problem stanowią też korki. Czas w nich spędzany szacuje się na 2 godziny dziennie, dlatego planując swój pobyt w L.A. należy uwzględnić położenie hotelu względem tego, co będziemy w mieście robić: jeśli tylko zwiedzać, to blisko centrum albo w samym centrum, jeśli zaś leniuchować na plaży, to najlepiej gdzieś w południowej części miasta.
Santa Monica

   Każda z dzielnic miasta posiada swój własny i niepowtarzalny styl, i aby go odkryć warto się udać na małą wycieczkę, a najlepiej przejechać się bulwarem Zachodzącego Słońca (Sunset Boulevard). Ponieważ jednak każdy lubi co innego, a samo miasto jest rozległe, nie da się wymienić i zobaczyć wszystkich jego atrakcji. Czego jednak na pewno nie można przegapić? Centrum miasta, tego historycznego serca o powierzchni 18 ha, skupiającego budynki z początku XIX wieku.
   Warto się wypuścić do Little Tokyo i zwiedzić Music Center, a później udać się do Business District, gdzie wciąż stoi Millennium Biltmore Hotel, 11-piętrowy budynek z 700 pokojami, niegdyś największy hotel na zachodzie USA.
   Dla lubujących się w sztuce są liczne muzea, z których warto wymienić MOCA czy LACMA. No i oczywiście Hollywood i Beverly Hills.

Komentarze