Wchodzące na ekrany kin "Małe kobietki", to nic innego jak kolejna ekranizacja książki Louisy May Alcott o tym samym tytule. Akcja toczy się w Ameryce, w latach 60. XIX wieku. Pod nieobecność ojca walczącego w wojnie secesyjnej, opiekę nad 4 córkami sprawuje ich matka Marmee March. Kobieta wyprzedza swoją epokę wpajając młodym kobietom ideały wolności oraz namawiając je, by znalazły własną drogę w życiu.
Cztery panny March to stateczna Meg, żywiołowa Jo, nieśmiała i uzdolniona muzycznie Beth oraz nieco przemądrzała Amy. W zabawach i smutkach towarzyszy im Laurie - samotny chłopiec z sąsiedniego domu.
Za scenariusz i reżyserię odpowiada Greta Gerwig, która za to pierwsze dostała nominację do tegorocznych Oscarów, ale za to drugie już nie, co można uznać za skandal.
Cztery panny March to stateczna Meg, żywiołowa Jo, nieśmiała i uzdolniona muzycznie Beth oraz nieco przemądrzała Amy. W zabawach i smutkach towarzyszy im Laurie - samotny chłopiec z sąsiedniego domu.
Za scenariusz i reżyserię odpowiada Greta Gerwig, która za to pierwsze dostała nominację do tegorocznych Oscarów, ale za to drugie już nie, co można uznać za skandal.
Komentarze
Prześlij komentarz