Po meczu Arsenal vs Real (3:0) zależy zadać sobie pytanie: co to qrwa było?! Niby Ancelotti wie, gdzie leży problem, ale patrząc na wyniki, jakoś tego nie widać. Włoch w zasadzie ciągle stawia na tych samych zawodników i późno wpuszcza zmienników. Nie wykorzystuje wszystkich zmian w meczu. Inna sprawa, że nie musi, ale... Sami zawodnicy z kolei niby też wiedzą, że nie grają najlepiej i obiecują poprawę względem następnego spotkania, ale... Albo są nieskuteczni, albo rozkojarzeni, albo jeszcze coś. I tak ciągle. Druga połowa z Arsenalem to tragedia. Nie ma na to żadnego wytłumaczenia. I jeśli wcześniej posada Carlo nie wisiała na włosku, to teraz wisi.
Faktem jest, że jeśli jakaś drużyna może odwrócić losu meczu w swoim drugim występie w CL, to jest nią Real Madrid. Przed Królewskimi rewanż na Bernabeu, na którym dzieją się cuda, ale będzie ciężko.
Luka Modrić jest drugim piłkarzem Realu z największą liczbą występów (133) w Pucharze Europy. Tyle miłego.
Komentarze
Prześlij komentarz