Piękne i kosmopolityczne Miasto Aniołów z aniołami nie ma jednak nic wspólnego. "Los Angeles jest 2 co do wielkości obszarem miejskim w USA. Wylewa się ono poza płaską równinę Los Angeles, która ciągnie się od Pacyfiku po wyżyny. Od północnego zachodu równinę otaczają góry Santa Monica, wyrastające z morza w okolicy Oxnard, 112 km na północny zachód od przedmieść i tworzące wyższe wyniesienia Beverly Hills, Hollywood i Griffith Park." Samo miasto zajmuje powierzchnię ponad 150 km², zaś hrabstwo Los Angeles prawie 10 razy tyle. W jego obrębie leży jakieś 80 miast, z których wiele jest zespolonych z Miastem Aniołów.
Los Angeles znane jest na całym świecie przede wszystkim z Hollywood i wielkich filmowych wytwórni, gdzie produkuje się filmy za grube miliony i z największymi gwiazdami. Niestety, miasto posiada też pewne minusy: często dochodzi tu do trzęsień ziemi, a w upalne letnie dni mieszkańcom (szczególnie z centrum miasta) dokucza smog. Olbrzymi problem stanowią też korki. Czas w nich spędzany szacuje się na 2 godziny dziennie, dlatego planując swój pobyt w L.A. należy uwzględnić położenie hotelu względem tego, co będziemy w mieście robić: jeśli tylko zwiedzać, to blisko centrum albo w samym centrum, jeśli zaś leniuchować na plaży, to najlepiej gdzieś w południowej części miasta.
Każda z dzielnic miasta posiada swój własny i niepowtarzalny styl, i aby go odkryć warto się udać na małą wycieczkę, a najlepiej przejechać się bulwarem Zachodzącego Słońca (Sunset Boulevard). Ponieważ jednak każdy lubi co innego, a samo miasto jest rozległe, nie da się wymienić i zobaczyć wszystkich jego atrakcji. Czego jednak na pewno nie można przegapić? Centrum miasta, tego historycznego serca o powierzchni 18 ha, skupiającego budynki z początku XIX wieku.
Warto się wypuścić do Little Tokyo i zwiedzić Music Center, a później udać się do Business District, gdzie wciąż stoi Millennium Biltmore Hotel, 11-piętrowy budynek z 700 pokojami, niegdyś największy hotel na zachodzie USA.
Dla lubujących się w sztuce są liczne muzea, z których warto wymienić MOCA czy LACMA. No i oczywiście Hollywood i Beverly Hills.
O Los Angeles mówi się powszechnie L.A. albo Południowy kraj - Southland. |
Santa Monica |
Warto się wypuścić do Little Tokyo i zwiedzić Music Center, a później udać się do Business District, gdzie wciąż stoi Millennium Biltmore Hotel, 11-piętrowy budynek z 700 pokojami, niegdyś największy hotel na zachodzie USA.
Dla lubujących się w sztuce są liczne muzea, z których warto wymienić MOCA czy LACMA. No i oczywiście Hollywood i Beverly Hills.
Komentarze
Prześlij komentarz