Mediolan
- to najmniej włoskie miasto Włoch uchodzi, obok Paryża, za
stolicę europejskiej mody. I gdyby Lombardia stanowiła oddzielne
państwo, miałaby wówczas jeden z najwyższych PKB w Europie. Ale
Mediolan to nie tylko moda czy finanse, ale też kultura. Najbogatsi
Mediolańczycy od zarania dziejów uważali za swój obowiązek
sponsorowanie artystów. Wystarczy tylko wspomnieć, że na dworze
Sforzów tworzył sam Leonardo da Vinci, a było to tuż po tym jak w
XV wieku ród przejął rządy nad miastem.
Generalnie
renesans uchodzi za jeden ze spokojniejszych okresów w dziejach
miasta. Zarówno przed nim, jak i po nim miasto przechodziło z rąk
do rąk. Najpierw założoną w IV wieku p.n.e. osadę zdobyli
Rzymianie, po nich przyszli Longobardowie, a następnie Karolingowie.
W 1162 roku wojska Fryderyka I Barbarossy zburzyły Mediolan.
Po
kolejnych wojnach władzę przejął ród Sforzów, ale nawet oni
musieli uznać wyższość Hiszpanów. W XIX wieku miasto zdobyli
Austriacy i w zasadzie dopiero od roku 1861 można mówić o spokoju.
Poza tym trzeba się wybrać do Palazzo Reale i zahaczyć o jedno z licznych muzeów, a jak grubość portfela wystarczy, to udać się do Galleria Vittorio Emanuele II, czyli galerii handlowej zbudowanej w 1865 roku. Łączy ona Piazza Duomo z Piazza Scala i choć filiżanka kawy kosztuje tyle, ile... Lepiej nie pisać. Lepiej więc zrezygnować z kawy oraz zakupów i udać się na San Siro obejrzeć mecz.
Komentarze
Prześlij komentarz