Najbliższej nocy wybuchł bunt. Niezadowoleni oficerowie hiszpańscy opanowali 3 okręty - "San Antonio", "Concepción" i "Victorię" - żądając przybycia Magellana w celu pertraktacji o odwrocie. Dzięki jednak błyskawicznej decyzji Magellan zdołał opanować "Victorię" przez zaufanego oficera Espinozę i tym samym zmienił na swoją korzyść układ sił. Następnej nocy, gdy zbuntowane okręty usiłowały wymknąć się z zatoki, zostały "przywitane" salwą działową z "Trinidadu" i w walce wręcz opanowane przez wierne Magellanowi załogi. Przywódców buntu - kapitanów hiszpańskich - spotkała surowa kara: Quesada został ścięty, zwłoki Mendozy - zabitego podczas opanowywania "Victorii" - poćwiartowano, zaś Cartagenę wysadzono na bezludnym wybrzeżu.
Pod koniec ciężkiej zimy Magellan wysłał najmniejszą karawelę - "Santiago" - na zbadanie wybrzeża. Okręt dotarł do 50 stopnia szerokości geograficznej, lecz podczas burzy rozbił się na skalnym wybrzeżu. Z trudem uratowano jego załogę i przeprowadzono lądem do zimowiska. Do tego, do zatoki, w której zimowano, zaczęli zbliżać się krajowcy odznaczający się wysokim wzrostem. Hiszpanie nazwali ich Patagończykami.
Z końcem sierpnia 1520 roku uszczuplona załoga wypłynęła z Zatoki Św. Juliana i dotarła do miejsca katastrofy "Santiago" przy ujściu rzeki Santa Cruz. Tam poczekano do połowy października na nadejście wiosny. Dopiero 18.10. karawele popłynęły dalej na południe wzdłuż wybrzeża patagońskiego i po 3 dniach natknęły się na... cieśninę prowadzącą ku zachodowi. Podczas żeglugi niebezpieczną cieśniną, którą Magellan nazwał Cieśniną Wszystkich Świętych, sternik "San Antonio" Esteban Gomez - na czele zbuntowanej załogi - opanował statek, uwięził wiernego Magellanowi kapitana Mesquitę i pod osłoną nocy zawrócił ku Hiszpanii. Przy Magellanie pozostały więc 3 karawele, lecz mimo to powziął on decyzję o kontynuowaniu dalszej wyprawy. 28.11.1520 roku eskadra wypłynęła na wody oceanu - Mar Pacifico. Żeglowano najpierw ku północy wzdłuż nieznanych, górzystych, zachodnich wybrzeży Ameryki Południowej, a następnie po przekroczeniu 30 stopnia szerokości geograficznej południowej zwrócono się ku północo-zachodowi. Tym kursem Magellan pragnął osiągnąć Moluki.
Przez 40 dni wokół karawel rozciągał się jedynie ocean. Dopiero 24.01.1521 roku natrafiono na pustą wyspę, którą nazwano Wyspą Rekinów. Niestety nie znaleziono na niej wody. A marynarzy męczyło coraz większe pragnienie.
Upłynęło kolejne 36 dni, podczas których niemal co wieczór ciała zmarłych z pragnienia, głodu i szkorbutu marynarzy spadały z pokładów statków. 6.03. natrafiono na wyspy, które z powodu niezwykłych "zdolności" krajowców nazwano Landrone (obecnie to Mariany). W kilka dni później karawele dotarły do wyspy Samar z grupy Filipin. Niestety, 27.04., podczas potyczki z krajowcami na wyspie Matan zginął Magellan i 7 żeglarzy. W kilkanaście dni później 27 ludzi, a wśród nich wielu oficerów, zostało podstępnie zamordowanych przez krajowców podczas uczty na wyspie Cebu. Pozostałych przy życiu 113 ludzi umknęło na karawelach na pełne morze, lecz nie mogąc podołać prowadzeniu 3 okrętów, spalili najbardziej zniszczony "Concepción".
Dwa pozostałe statki błąkały się po nieznanym morzu w poszukiwaniu Moluków. Podczas tej żeglugi zawadzono o Borneo, a stamtąd żeglowano w myśl wskazówek krajowców ku południowi. Wreszcie 8.11. wyprawa znalazła gościnne przyjęcie na jednej z Wysp Korzennych. Postój oraz załadunek trwały do 21.12., lecz w drogę powrotną mogła wyruszyć jedynie "Victoria". "Trinidad" niespodziewanie zaczął przeciekać i wymagał gruntownej naprawy. Po jej dokonaniu załoga miała płynąć na wschód do brzegów Przesmyku Panamskiego. Nigdy tam nie dotarła, pochwycona przez Portugalczyków.
"Victoria" przepłynęła po raz pierwszy południową część Oceanu Indyjskiego z dala od portugalskich szlaków, wiodących wzdłuż wybrzeży Afryki. W połowie maja 1522 roku okrążyła Przylądek Dobrej Nadziei i po przeszło 3 miesiącach żeglugi, podczas której część załogi wpadła w ręce Portugalczyków na Wyspach Zielonego Przylądka, dotarła z 18 ludźmi do portu w San Lúcar.
Filipiny |
Komentarze
Prześlij komentarz