Copa del Rey

   Swego czasu napisałam, że patrząc na grę OM ma się wrażenie, że patrzy się na kolejkę górską: raz na dole, raz na górze. Po dzisiejszym meczu Realu w CdR jestem podobnego zdania, aczkolwiek w ich grze więcej było dna niż góry. 
   To przykre, ale Królewscy zasłużenie przegrali na wyjeździe z Celtą Vigo 1:2. Wiem, teraz czeka nas rewanż na Bernabeu i teoretycznie... Zostawmy teorię. Fakty są takie, że Real rozegrał chyba najsłabszy mecz w sezonie. Dobrze, zdarzały się wpadki, ale to co zaprezentowali... Aż przykro było patrzeć. Autentycznie nie poznawałam tej drużyny. Nie wiem co się stało. Byli przemęczeni ostatnim ligowym spotkaniem? Grali częściowo rezerwowym składem, więc chyba nie powinni. Nie zależało im? Patrząc na grę można dojść i do takiego wniosku. Celta grała aż tak dobrze? Nie, to Real był tak słaby. Właściwie to najlepszy na boisku był młodziutki Varane. Pozostali... Szkoda gadać. Nawet waleczny Ronaldo dostosował się poziomem do reszty kolegów. 
   Cały mecz może miałby inny przebieg, gdyby nie kontuzja Benzemy. Francuz z konieczności został zmieniony już na samym początku. Oby tylko nie było to nic poważnego. W sytuacji gdy wciąż kontuzjowany jest Higuain Real nie ma typowego, nominalnego napastnika. Co prawda jest kilku zawodników, którzy z konieczności mogliby zagrać na szpicy, ale... Ja chcę 9!!! Karim wracaj szybko do zdrowia!!!
   Plusy ze spotkania? Po pierwsze: czeka nas jeszcze rewanż. Po drugie Ronaldo jakimś cudem udało się strzelić bramkę. Co prawda dopiero w 86`, kiedy to Królewscy przegrywali 2:0, ale zawsze to coś. 

Komentarze