Smerfy 2

   Jako, że Smerfy odniosły finansowy sukces, musiała nastąpić kontynuacja. I tak, poznajemy historię Smerfetki. Stworzona przez Gargamela, miała zniszczyć Smerfy, ale dzięki ich wrodzonej dobroci i nie bez pomocy Papy Smerfa, sama stała się dobra. Teraz zły czarodziej wpadł na pomysł porwania Smerfetki i tym samym wydarcia z niej pewnej receptury. Smerfy ruszają na pomoc. 
   Chociaż nie brakuje śmiechu i efektów specjalnych, a i sam pomysł wydawał się dobry, do oryginału twórcom wciąż daleko. Przede wszystkim jest za dużo truizmu, co na dłuższą metę irytuje jak mało co, niektóre sceny wydają się wymuszone i chyba nie do końca przemyślane, a jak coś nas śmieszy to jest powtarzane aż do momentu, w którym zacznie nas nudzić. I do tego osoba Patricka - jest sztywny aż do bólu. Ale są też perełki (przeurocze rodzeństwo smerfetki), a najjaśniej świeci gwiazda Viktora, ojca Patricka. I mimo, iż wszystko jest przewidywalne, film ogląda się lekko, łatwo i przyjemnie. W sam raz na wakacje.

Komentarze