Po pierwsze: Real Madrid pokonał Malagę 2:0, a bramki strzelili Di Maria 46` i Ronaldo 90` z rzutu karnego. (Ten pierwszy chciał dośrodkowywać do CR7, ale Portugalczyk nie dotknął piłki, która... wpadła do bramki.)
Po drugie: w meczowej 11 znalazł się Morata. Nie tyle dlatego, że spisywał się tak dobrze, żeby otrzymać szansę, ile z powodu urazu Benzemy. Francuzowi nic poważnego nie dolega, ale w niedalekiej przyszłości jest starcie z Juventusem, toteż sztab medyczny wolał dmuchać na zimne.
Po trzecie: wbrew temu to wypisują niektóre hiszpańskie media, Bale ma się dobrze. W meczu przeciwko Maladze zagrał ostatnie 15 minut i wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Ronaldo.
Po czwarte: zawodnicy obu ekip wystąpili z różowymi opaskami na ramionach w ramach "World Breast Cancer Awareness Day" przypadającego na dzisiaj.
I wreszcie po piąte: tuż przed meczem koszykarze Realu Madrid zaprezentowali wywalczone trofea: puchar za zdobycie Mistrzostwa Hiszpanii oraz za Superpuchar Hiszpanii, w finale którego pokonali odwiecznego rywala.
To właśnie te trofea. |
Przeprasza za zmarnowane okazje? |
Mógł odejść, ale postanowił zostać i walczyć o miejsce w składzie. Jak widać, z dobrym skutkiem. |
Skład Realu: Lopez - Carvajal, Pepe, Ramos, Marcelo - Khedira, Illarramendi, Di Maria (81`Jese), Isco (72`Modric), Ronaldo - Morata (76`Bale)
Komentarze
Prześlij komentarz