W geście solidarności

   Po zamachu terrorystycznym w Paryżu UEFA postanowiła, że wszyscy piłkarze pod jej egidą zagrają z czarnymi opaskami na ramionach, a mecze poprzedzi minuta ciszy. 
   Do zamachu doszło w piątek, kiedy to Francja podejmowała na Saint Denis Niemcy. Pierwszy wybuch nieopodal stadionu wzięto za fajerwerki, lecz szybko się okazało, że miasto tego wieczoru spłynęło krwią niewinnych ludzi. Mecz mimo wszystko został dokończony, a Trójkolorowi wygrali 2:0, choć patrząc na to, co się stało, nie ma to większego znaczenia. 
   Mówiło się o tym, że kolejny mecz reprezentacji Francji, z Anglią, powinien zostać odwołany. Nie zrobiono tego i dobrze. Nie możemy dać się zastraszyć terrorystom. 
   Przed meczem zostały złożone wieńce upamiętniające ofiary, uczczono też ich pamięć minutą ciszy, a Marsyliankę odśpiewał cały stadion. Specjalnie dla Anglików na telebimie została ona wyświetlona w wersji fonetycznej.
   Od kilku dni łuk nad Wembley jest oświetlany kolorami francuskiej flagi oraz mottem narodowym: Wolność, Równość, Braterstwo.
   Gesty solidarności z Paryżem napływają nie tylko z Europy, ale też z całego świata. Wiele znanych obiektów zostało przyozdobionych w niebiesko-biało-czerwone barwy.
   O samym spotkaniu można napisać tyle, że zakończył się wygraną Anglików 2:0, choć pewnie w innych okolicznościach Francja miałaby większą ochotę do gry. Dużo się mówiło o tym, czy w tym spotkaniu zagra Lassana Diarra, któremu terroryści zabili kuzynkę. Zagrał. 
   Niestety nie wszędzie ludziom było się dane cieszyć futbolem. Z powodu zagrożenia bombowego mecz pomiędzy Niemcami a Holandią w Hanowerze został odwołany, a kibice ewakuowani. Również zaplanowane spotkanie Belgii z Hiszpanią w Brukseli nie doszło do skutku. Powód? Wysokie zagrożenie atakiem terrorystycznym. 
   A na koniec taki miły gest. 
przed meczem Italia - Rumunia

Komentarze