Liverpool przystępował do rewanżowego spotkania 1/8 CL z Realem na Bernabeu z nastawieniem "a może jednak?". Nic z tego. Wprawdzie pierwsza połowa była wyrównana, ale właśnie tego należało się spodziewać. Liverpool nie miał nic do stracenia.
Benzema - Zawodnik Meczu |
Po pierwszych 45 minutach tablica z wynikami wskazywała 0:0, ale kibice nie powinni narzekać na nudę. Działo się całkiem sporo, aczkolwiek piłka nie chciała wpaść do bramki. Ani do tej pierwszej, ani tym bardziej do tej drugiej. A po zmianie stron... Liverpool zdecydowanie stracił zaangażowanie, które jeszcze wykazywał chwilę wcześniej. Upływający czas robił swoje. Liverpool musiał, Real tylko mógł.
Wreszcie nadeszła ta decydująca chwila. To niesamowite, ale siedzący na murawie Vinni zdołał posłać piłkę do Benza, a ten jak strzelił... 1:0!!! 78' i Bernabeu oszalało ze szczęścia. Francuz kocha grać przeciwko The Reds. Nikt nie strzelił im tyle bramek co on.
Odpowiedź zawodników Kloppa? Żadna. To Królewscy kontrolowali dalszy przebieg gry. I zdecydowanie mogli wygrać wyżej, ale... 6:2 w 2-meczu nie wygląda przecież źle, nie?
Teraz czekamy na losowanie 1/4. Oby tylko Real nie trafił na drużyny z Mediolanu. Ja chcę się z którąś z nich spotkać dopiero w finale. I oczywiście go wygrać. Po raz 15.
Komentarze
Prześlij komentarz