Po tym jak Kolumb wrócił do Hiszpanii okryty sławą odkrywcy Indii Zachodnich, Portugalczycy postanowili umocnić swoje prawa do Indii Wschodnich. Na czele wyprawy zorganizowanej w 1497 roku - która miała dotrzeć wokół Afryki do Indii - stanął nieznany dotychczas młody żeglarz Vasco da Gama, ponieważ podejrzliwy portugalski rząd - z zasady - nie zlecał większych podróży żeglarzom, którzy mieli już na swoim koncie jakieś odkrycia.
Da Gama miał do swojej dyspozycji 3 karawele z załogą liczącą 150-170 ludzi. Z Lizbony wypłynął latem 1497 roku. Kierował się ku Wyspom Zielonego Przylądka, a następnie za sprawą rady Diaza, zatoczył duży łuk na Atlantyku i tym sposobem wylądował w Zatoce Św. Heleny na afrykańskim wybrzeżu. Po 5 miesiącach od opuszczenia Lizbony flota okrążyła Przylądek Dobrej Nadziei i wylądowała na południowo-wschodnim wybrzeżu Afryki, które żeglarze nazywali Natalem. Dalszą żeglugę utrudniał silny Prąd Mozambicki, a do tego wśród załogi zaczął się szerzyć szkorbut.
W końcu stycznia 1498 roku da Gama dotarł do ujścia Zambezi. A ponieważ u miejscowej ludności dostrzeżono towary dostarczane przez arabskich kupców, żeglarz uznał, że stosunkowo blisko muszą się znajdować Indie albo Arabia i rzekę Zambezi nazwał Rzeką Dobrych Przepowiedni. W dalszej żegludze Kanałem Mozambickim na północ spotykano już statki arabskie i po kilku dniach karawele zawinęły do Mozambiku - najbardziej południowego miasta arabskiego. Miejscowi Arabowie oczywiście domyślili się celu wyprawy i dali Portugalczykom pilota, który miał ich doprowadzić do Mombasy - największego arabskiego portu we wschodniej Afryce, a przy okazji osadzić karawele na mieliźnie. To ostatnie akurat się nie udało, jednak w Mombasie przyjęto ich nie tylko chłodno, ale wręcz wrogo. Dopiero 100 km dalej na północ, w Malindi, żeglarz otrzymał pomoc znakomitego pilota arabskiego Ahmeda ibn Madżida, świetnie obeznanego z wiatrami i prądami na Oceanie Indyjskim, który przeprowadził karawele portugalskie ku wybrzeżom Indii.
Dzięki pomyślnemu monsunowi południowo-zachodniemu przebyto Ocean Indyjski w ciągu zaledwie 3 tygodni i po 3 dniowej jeszcze żegludze wzdłuż urodziwego Wybrzeża Malabarskiego flota da Gamy znalazła się 20.05.1498 roku przed miastem Kalikut. Początkowo przyjaźnie nastawiona ludność zaczęła się burzyć na skutek akcji zapoczątkowanej przez arabskich kupców. Doszło nawet do tego, że Portugalczycy użyli armat. A w październiku zostali zmuszeni do opuszczenia miasta. Tym razem żegluga trwała 3 miesiące. Winnym tego stanu rzeczy był przeciwny monsun. Zdziesiątkowana przez szkorbut załoga dotarła do Mogadiszu, Somalia w początkach lutego 1499 roku. A stamtąd przez Malindi i wokół Przylądka Dobrej Nadziei do Portugalii. Do Lizbony wróciło zaledwie 55 osób, reszta zginęła podczas podróży.
Komentarze
Prześlij komentarz