odzyskać równowagę

     Królewscy wygrali w Bilbao z Athletic 3:0, a kolejne 2 gole dołożył Mbappe. Francuz może sobie mówić co chce, ale połowa goli Los Blancos to jego zasługa i jeśli on nie strzela, to Real ma problemy ze zdobywaniem bramek. 

    Tym razem to Real szybko wyszedł na prowadzenie. Była 7' meczu. Trent podaje do Mbappe, a ten w swoim stylu pokonał bramkarza rywali. Fajna akcja. Później swojej szansy nie wykorzystał Vini, a Courtois musiał pokazać, dlaczego uchodzi za jednego z najlepszych bramkarzy na świecie. I kiedy wydawało się, że do przerwy będzie widniał wynik 0:1, Królewscy przeprowadzili kolejną udaną akcję. Tym razem na listę strzelców wpisał się Camavinga (42'). 

    W 59' drugiego gola zdobył Mbappe, zaś Camavinga zaliczył asystę. Athletic przestał istnieć. Real w końcu grał dobrze. I pewnie wszyscy mieliby dobre humory w drodze powrotnej do Madrytu, gdyby nie to, że Trent i Camavinga nie dokończyli tego spotkania. Kolejne kontuzje w zespole? Oby nie.


Komentarze