Boston, Massachusetts, USA

   Indianie w XVII wieku zwali Boston Shawmut, zaś pierwsi koloniści, którzy trafili w te rejony pod przewodnictwem Johna Winthropa nazwali te okolice Trimountain. Nieco później nazwę miasta zmieniono na Boston, na cześć miasta w angielskim hrabstwie Lincolnshire, z którego zbiegło wielu purytanów.
   Mimo iż wielu mieszkańców miasta pozostało lojalnymi wobec Anglii, rosły napięcia między Bostonem a Londynem, kiedy ten rozpoczął zbieranie nieściągniętych podatków, bądź importowanych towarów po kosztownej wojnie z Indianami i Francją. Koloniści sprzeciwiali się kolejnym opodatkowaniom, aż w 1770 roku angielscy żołnierze oddali strzały do tłumu demonstrujących kolonistów, zabijając 5 osób. 
   Wydarzenie to było pierwszym aktem agresji ze strony brytyjskiej, co wykorzystali patrioci do wszczęcia rewolucji. Aby zaprotestować przeciwko nałożonemu w 1773 roku podatkowi od herbaty, koloniści wyrzucili skrzynie z herbatą ze statków brytyjskich do portu. Czyn ten przeszedł do historii jako herbatka bostońska.
   W XX wieku liczba mieszkańców Bostonu zwiększyła się z 18 000 (w roku 1790) do ponad 0,5 mln. Również powierzchnia miasta zwiększyła się 4-krotnie, a to za sprawą ambitnych projektów zakupu ziemi.
   Pod koniec XIX wieku Frederick Law Olmstead zaprojektował otaczający miasto pas zieleni znany jako Emerald Necklace. Ten 20-hektarowy park sięgający historią lat 30. XVII wieku rozpoczyna się w dzielnicy Boston Common i rozciąga się na zachód wzdłuż otoczonych drzewami alejek od Commonwealth Avenue do Franklin Park.
   Będąc w Bostonie koniecznie trzeba się przejść Freedom Trail - popularnym, 4 km szlakiem rozpoczynającym się w dzielnicy Boston Common i kończącym się pod pomnikiem Bunker Hill w Charlestown. Szlak ten obejmuje 16 miejsc związanych z historią Bostonu XVIII i XIX wieku. Jest on oznaczony czerwoną linią, bądź czerwonymi cegłami w chodniku i prowadzi przez kilka dzielnic: Old Boston w Beacon Hill, Financial District, kompleks handlowy Faneuil Hall, North End oraz Charlestown.

Komentarze