Spotkanie przeciwko Almerii można uznać za rozegrane zgodnie z planem. 5 strzelonych bramek, 0 straconych, dobra gra zespołu. Minusy? Kontuzja Ronaldo. Jeszcze nie wiemy jak bardzo jest to poważny uraz, nie mniej jednak Portugalczyk został zmuszony do zmiany, a przecież wszyscy wiedzą, że kto jak kto, ale CR7 nie odpuszcza. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego.
Kontuzja czołowego zawodnika Królewskich to bez wątpienia przykra sprawa, ale jest też plus, jeśli można tak napisać, a mianowicie: Real bez swojego lidera zagrał więcej niż poprawnie. Po jego zejściu w 54` Los Blancos "dobili" ranną Almerię.
Tak cieszyli się zawodnicy gości. W sumie 5-krotnie.
Kanonadę rozpoczął Ronaldo, ale zasługi należą się też Lopezowi, który skutecznie bronił dostępu do bramki drużyny z Madrytu.
Kontuzja czołowego zawodnika Królewskich to bez wątpienia przykra sprawa, ale jest też plus, jeśli można tak napisać, a mianowicie: Real bez swojego lidera zagrał więcej niż poprawnie. Po jego zejściu w 54` Los Blancos "dobili" ranną Almerię.
Almeria - Real
0:1 Ronaldo 3`
0:2 Benzema 61`
0:3 Bale 72`
0:4 Isco 75`
0:5 Morata 81`
 |
| Zawodnicy Realu wyszli na boisko w specjalnych koszulkach, tym samym wspierając kontuzjowanego Khedirę (doznał poważnego urazu kolana podczas meczu towarzyskiego swojej drużyny narodowej). |
Tak cieszyli się zawodnicy gości. W sumie 5-krotnie.
Kanonadę rozpoczął Ronaldo, ale zasługi należą się też Lopezowi, który skutecznie bronił dostępu do bramki drużyny z Madrytu.
Komentarze
Prześlij komentarz