Jak przed mundialem Rosjanie nie wierzyli w swoją drużynę, tak po dwóch wygranych meczach nabrali takiej pewności siebie, że nie interesuje ich z kim zagrają w 1/8. "Dawać kogokolwiek!" - można było usłyszeć z ust kibiców.
Po meczu z Urugwajem nastroje pewnie stonowały. Urusi pewnie pokonali gospodarzy Mundialu 3:0. Po golu zdobyli Suaraz z rzutu wolnego oraz Cavani, a także Czeryszew, choć to akurat gol samobójczy. Od 36' Rosja grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Smolnikova, ale już wcześniej miała problemy, więc to żadna wymówka.
W drugim meczu grupy A Arabia Saudyjska zagrała o honor z Egiptem i... wygrała 2:1. Dziwne? Cały mecz był... dziwny, choć zaczęło się zgodnie z planem, a więc od prowadzenia Faraonów. W 22' Salah pokonał bramkarza Saudyjczyków. Ci wyrównali w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Był to ich drugi rzut karny (pierwszy zmarnowali).
I jak wydawało się, że to spotkanie zakończy się podziałem punktów, tak w doliczonym czasie gry Saudyjczycy strzelili drugiego gola. Niedługo później sędzia zakończył spotkanie. Egipt w szoku. Zajęli 4 miejsce w tabeli.
VAR miał sprawić, że rozgrywane mecze będą sprawiedliwsze. Mecz Iranu z Portugalią (1:1) pokazał, że tak nie jest. Pierwszy przykład: Ronaldo pada w polu karnym i jak to ma w zwyczaju rozkłada ręce i drze mordę. Sędzia się waha, czeka na konsultację z VAR, w końcu sam ogląda powtórkę i decyduje się przyznać Portugalii rzut karny. Do piłki podchodzi CR7 i... bramkarz Iranu wybronił jego strzał. Szacunek dla niego.
Drugi przykład: faul w polu karnym Portugalii. Irańczycy protestują, ich trener domaga się sprawdzenia spornej sytuacji przez VAR. Sędzia biegnie, żeby go upomnieć. Nie ma powtórki, a mógł być rzut karny dla Iranu.
Trzeci przykład: Ronaldo walczy z Irańczykiem. Uderza mniej utytułowanego rywala zaciśniętą pięścią gdy już żaden z nich nie ma piłki. Irańczycy znowu protestują. Sędzia czeka na decyzję VAR, bo to mogła być czerwona kartka. Sam ogląda to na powtórce, po czym pokazuje Ronaldo żółtą. Inny piłkarz wyleciałby z boiska.
Wyrównujący gol dla Iranu padł w 93', kiedy to sędzia z łaski swojej przyznał im rzut karny.
W drugim spotkaniu tej grupy waleczne Maroko zremisowało z Hiszpanią 2:2, choć dwukrotnie prowadziło i rywale musieli gonić wynik. Sędziujący to spotkanie sędzia też mógł się zachować lepiej. Szkoda słów. Szkoda Maroka. Hiszpania? Jak dla mnie mogliby nie wyjść z grupy.
Po meczu z Urugwajem nastroje pewnie stonowały. Urusi pewnie pokonali gospodarzy Mundialu 3:0. Po golu zdobyli Suaraz z rzutu wolnego oraz Cavani, a także Czeryszew, choć to akurat gol samobójczy. Od 36' Rosja grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Smolnikova, ale już wcześniej miała problemy, więc to żadna wymówka.
W drugim meczu grupy A Arabia Saudyjska zagrała o honor z Egiptem i... wygrała 2:1. Dziwne? Cały mecz był... dziwny, choć zaczęło się zgodnie z planem, a więc od prowadzenia Faraonów. W 22' Salah pokonał bramkarza Saudyjczyków. Ci wyrównali w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Był to ich drugi rzut karny (pierwszy zmarnowali).
I jak wydawało się, że to spotkanie zakończy się podziałem punktów, tak w doliczonym czasie gry Saudyjczycy strzelili drugiego gola. Niedługo później sędzia zakończył spotkanie. Egipt w szoku. Zajęli 4 miejsce w tabeli.
grupa A
1. Urugwaj
2. Rosja
3. Arabia Saudyjska
4. Egipt
VAR miał sprawić, że rozgrywane mecze będą sprawiedliwsze. Mecz Iranu z Portugalią (1:1) pokazał, że tak nie jest. Pierwszy przykład: Ronaldo pada w polu karnym i jak to ma w zwyczaju rozkłada ręce i drze mordę. Sędzia się waha, czeka na konsultację z VAR, w końcu sam ogląda powtórkę i decyduje się przyznać Portugalii rzut karny. Do piłki podchodzi CR7 i... bramkarz Iranu wybronił jego strzał. Szacunek dla niego.
Drugi przykład: faul w polu karnym Portugalii. Irańczycy protestują, ich trener domaga się sprawdzenia spornej sytuacji przez VAR. Sędzia biegnie, żeby go upomnieć. Nie ma powtórki, a mógł być rzut karny dla Iranu.
Trzeci przykład: Ronaldo walczy z Irańczykiem. Uderza mniej utytułowanego rywala zaciśniętą pięścią gdy już żaden z nich nie ma piłki. Irańczycy znowu protestują. Sędzia czeka na decyzję VAR, bo to mogła być czerwona kartka. Sam ogląda to na powtórce, po czym pokazuje Ronaldo żółtą. Inny piłkarz wyleciałby z boiska.
Wyrównujący gol dla Iranu padł w 93', kiedy to sędzia z łaski swojej przyznał im rzut karny.
W drugim spotkaniu tej grupy waleczne Maroko zremisowało z Hiszpanią 2:2, choć dwukrotnie prowadziło i rywale musieli gonić wynik. Sędziujący to spotkanie sędzia też mógł się zachować lepiej. Szkoda słów. Szkoda Maroka. Hiszpania? Jak dla mnie mogliby nie wyjść z grupy.
grupa B
1. Hiszpania
2. Portugalia
3. Iran
4. Maroko
Komentarze
Prześlij komentarz