Napastnik Urugwaju został surowo ukarany przez FIFA: 9 meczów zawieszenia na arenie międzynarodowej i 4 miesiące bez jakiejkolwiek aktywności piłkarskiej, ponadto piłkarz ma zapłacić 100 000 franków szwajcarskich grzywny. Jednocześnie FIFA przyznała, że jego transfer z Liverpoolu do innej drużyny jest jak najbardziej możliwy, ale pytanie brzmi: czy znajdzie się chętny na niepokornego napastnika? Tym bardziej, że to nie pierwsze takie zachowanie Suareza - w jego przypadku można mówić o recydywie - już po raz 3 ugryzł zawodnika przeciwnej drużyny.
Przed Mundialem dużo się mówiło o zainteresowaniu Suarezem ze strony Realu Madrid, ale po tym cyrku jaki piłkarz odstawił wydaje się, że transfer upadł. Inna sprawa, że Liverpool żądał za niego kosmicznej ceny, a Królewscy bardzo dbają o swój wizerunek i Suarez mógłby ten wizerunek mocno nadszarpnąć.
Swego czasu za aferę z prostytutką do Realu nie przeszedł Ribery, więc i tu sprawa powinna się wydawać jasna: Nie dla Suareza. Ale opera mydlana pewnie będzie trwać nadal.
Osobiście nie chcę i nie widzę go w Realu. Na rynku piłkarskim jest wielu dobrych, a nawet bardzo dobrych piłkarzy, którzy nie mają odchyleń od normy i nie kosztują tyle co Ronaldo i Bale razem wzięci. A i nie można zapomnieć, że u Królewskich gra Pepe, któremu też się zdarza tracić kontakt z rzeczywistością. Dwóch takich w składzie to zdecydowanie za dużo. Dziękuję bardzo.
A swoją drogą ciekawe co na to Liverpool, którego jest zawodnikiem? Angielski klub zapewne będzie się odwoływał od tej części kary, która wyklucza udział piłkarza na murawie. Zgodnie z decyzją FIFA Suarez pojawi się na boisku dopiero w październiku.
Rozumiem, że to recydywa i należało się spodziewać, że kara będzie surowa, ale dlaczego winnym ma być też klub, który mu płaci pensję i to zapewne niemałą? Jaki będą mieli z niego pożytek, tym bardziej, że piłkarz z jego możliwościami (piłkarskimi, nie chodzi mi o używanie zębów jako broni) jest w stanie samodzielnie odmienić losy meczu? No, ale to nie mój problem.
Oto foto-sekwencja ze zdarzenia:
Przed Mundialem dużo się mówiło o zainteresowaniu Suarezem ze strony Realu Madrid, ale po tym cyrku jaki piłkarz odstawił wydaje się, że transfer upadł. Inna sprawa, że Liverpool żądał za niego kosmicznej ceny, a Królewscy bardzo dbają o swój wizerunek i Suarez mógłby ten wizerunek mocno nadszarpnąć.
Swego czasu za aferę z prostytutką do Realu nie przeszedł Ribery, więc i tu sprawa powinna się wydawać jasna: Nie dla Suareza. Ale opera mydlana pewnie będzie trwać nadal.
Osobiście nie chcę i nie widzę go w Realu. Na rynku piłkarskim jest wielu dobrych, a nawet bardzo dobrych piłkarzy, którzy nie mają odchyleń od normy i nie kosztują tyle co Ronaldo i Bale razem wzięci. A i nie można zapomnieć, że u Królewskich gra Pepe, któremu też się zdarza tracić kontakt z rzeczywistością. Dwóch takich w składzie to zdecydowanie za dużo. Dziękuję bardzo.
A swoją drogą ciekawe co na to Liverpool, którego jest zawodnikiem? Angielski klub zapewne będzie się odwoływał od tej części kary, która wyklucza udział piłkarza na murawie. Zgodnie z decyzją FIFA Suarez pojawi się na boisku dopiero w październiku.
Rozumiem, że to recydywa i należało się spodziewać, że kara będzie surowa, ale dlaczego winnym ma być też klub, który mu płaci pensję i to zapewne niemałą? Jaki będą mieli z niego pożytek, tym bardziej, że piłkarz z jego możliwościami (piłkarskimi, nie chodzi mi o używanie zębów jako broni) jest w stanie samodzielnie odmienić losy meczu? No, ale to nie mój problem.
Oto foto-sekwencja ze zdarzenia:
Suarez powinien spodziewać się tak wysokiej kary. Przecież już wcześniej dostawał siedem i dziesięć meczy dyskwalifikacji. Szkoda tylko Urugwajczyków - bo Suarez już nie zagra na Mistrzostwach Świata a jest dobrym piłkarzem
OdpowiedzUsuń