Na poprzednim Mundialu w RPA Urusi byli rewelacją turnieju. Na obecnym pałeczkę po nich przejęła Kolumbia. W porównaniu do bardziej utytułowanego rywala nie ma wielu gwiazd, lecz po dzisiejszym spotkaniu z pewnością to się zmieni. James Rodríguez - ma 22 lata i już 5 bramek na swoim koncie. Dwa trafienia dołożył po spotkaniu z Urugwajem właśnie. Jego pierwsza bramka z pewnością będzie się liczyć w kategorii: najpiękniejszy gol turnieju.
Chociaż Suareza na tym turnieju już nie ma, to wciąż się o nim mówi. Przede wszystkim o tym, jak jego brak wpłynie na drużynę. Owszem, w składzie Urugwaju można znaleźć takie nazwiska jak Forlan, czy Cavani, ale to gryzoń z Ameryki Południowej był tym, który robił największą różnicę na boisku. I choć piłkarze, jak i trener mogli sobie mówić, że jego brak nie będzie aż tak bardzo odczuwalny, to jednak był. Urugwaj nie grał tego, do czego byliśmy przyzwyczajeni. Po raz pierwszy tak na dobrą sprawę zagrozili bramce rywala w 60' spotkania, kiedy to już przegrywali 2:0. Ich próby strzelenia kontaktowego gola niestety spełzły na niczym. Urugwaj był słaby, ospały, nieskuteczny, myślami pewnie ciągle przy Suarezie. Kolumbia była zespołem zdecydowanie lepszym i to pokazała. Nawet nie musiała się zbytnio wysilać.
Kolumbia - Urugwaj
2:0
Rodríguez 28', 50'
W walce o 1/2 Kolumbia zmierzy się z Brazylią, która po serii rzutów karnych wyeliminowała Chile. W regulaminowym czasie gry było 1:1.
Komentarze
Prześlij komentarz