Zawodnicy Los Blancos najwyraźniej wzięli sobie do serca ostatnie słabe wyniki, niepochlebne recenzje, opinie i gwizdy własnych kibiców i na Santiago Bernabeu rozbili Rayo Vallecano aż 10:2. Wynik wprawdzie więcej jak imponujący, ale goście od 28' grali w osłabieniu. Najpierw, już w 10' bezpośrednią czerwoną kartkę zobaczył Tito, a w 28' w jego ślady poszedł Baena i także wyleciał z boiska - tym razem po drugiej żółtej - przy okazji prezentując Realowi rzut karny. Osłabieni przyjezdni nie mieli więc żadnych szans w starciu z madrycką drużyną. A ta spisała się na medal, choć pierwsze minuty sugerowały coś zupełnie innego.
Początek meczu rozpoczął się po myśli Realu, który w 3' wyszedł na prowadzenie za sprawą Danilo. Asystą przy golu popisał się Bale, który bezapelacyjnie zasłużył na miano zawodnika meczu, ale po kolei.
W 10' Amaya zdobywa bramkę wyrównującą, a dwie minuty później Jozabed podwyższa na 2:1 dla Rayo. Na Bernabeu zapadła konsternacja. Pewnie wielu kibiców zastanawiało się, czy to spotkanie nie potoczy się tak, jak ostatnio. Być może. Na szczęście dla Realu sędzia wyrzuca najpierw jednego zawodnika gości, a potem drugiego. W obydwu przypadkach są to kary jak najbardziej zasłużone. W międzyczasie Bale zdobywa drugiego gola dla Królewskich i tym sposobem mamy remis. W 30' Ronaldo wykorzystuje rzut karny, a tuż przed przerwą gola na 4:2 zdobywa Bale.
Ledwie 3 minuty po wznowieniu, do siatki rywali trafia Benzema i tym sposobem słynne BBC pokazuje, że znowu jest w formie. W 53' po raz drugi trafia Ronaldo, a w 61' i 70' swój geniusz pokazuje Bale. Walijczyk właśnie dołączył do grona piłkarzy, którzy w jednym meczu zdobyli 4 gole. Brawo.
Duże brawa należą się też Benzemie. Francuz wczoraj obchodził swoje 28-urodziny i tak w 79' i 90' dorzucił jeszcze dwie bramki.
Skład Realu: Navas - Danilo, Ramos, Pepe, Marcelo (62' Vázquez) - Kroos, Modrić, James (64' Kovačić) - Bale (73' Arbeloa), Benzema, Cristiano
Początek meczu rozpoczął się po myśli Realu, który w 3' wyszedł na prowadzenie za sprawą Danilo. Asystą przy golu popisał się Bale, który bezapelacyjnie zasłużył na miano zawodnika meczu, ale po kolei.
W 10' Amaya zdobywa bramkę wyrównującą, a dwie minuty później Jozabed podwyższa na 2:1 dla Rayo. Na Bernabeu zapadła konsternacja. Pewnie wielu kibiców zastanawiało się, czy to spotkanie nie potoczy się tak, jak ostatnio. Być może. Na szczęście dla Realu sędzia wyrzuca najpierw jednego zawodnika gości, a potem drugiego. W obydwu przypadkach są to kary jak najbardziej zasłużone. W międzyczasie Bale zdobywa drugiego gola dla Królewskich i tym sposobem mamy remis. W 30' Ronaldo wykorzystuje rzut karny, a tuż przed przerwą gola na 4:2 zdobywa Bale.
Ledwie 3 minuty po wznowieniu, do siatki rywali trafia Benzema i tym sposobem słynne BBC pokazuje, że znowu jest w formie. W 53' po raz drugi trafia Ronaldo, a w 61' i 70' swój geniusz pokazuje Bale. Walijczyk właśnie dołączył do grona piłkarzy, którzy w jednym meczu zdobyli 4 gole. Brawo.
Duże brawa należą się też Benzemie. Francuz wczoraj obchodził swoje 28-urodziny i tak w 79' i 90' dorzucił jeszcze dwie bramki.
Gareth Bale strzelał w 25', 41', 61', 70' |
Benzema trafiał w 48', 79', 90' |
Ronaldo zdobył gola z rzutu karnego w 30', a także w 53' |
Danilo trafił do siatki rywali już w 3' meczu. |
Skład Realu: Navas - Danilo, Ramos, Pepe, Marcelo (62' Vázquez) - Kroos, Modrić, James (64' Kovačić) - Bale (73' Arbeloa), Benzema, Cristiano
Komentarze
Prześlij komentarz