Starcie pomiędzy Francją a Irlandią miało
być rewanżem za baraże do Mundialu 2010 w RPA, kiedy to Francja wygrała po tym,
jak Thierry Henry pomógł sobie przyjąć piłkę ręką. Sędzia zagrania nie widział,
Henry podał dalej i... padł gol eliminujący Irlandczyków. Wyspiarze byli
wściekli, protestowali, lecz na protestach się skończyło. Teraz przyszła pora
na rewanż.
Zaczęło się idealnie, gdyż już w 2' Pogba
sfaulował jednego z Irlandczyków we własnym polu karnym, a sędzia wskazał na 11
metr. Karnego na gola zamienił Brady.
1:0 dla Irlandii i
niesamowita radość kibiców na trybunach. Francuzi wyglądali na mocno zdziwionych
takim obrotem spraw.
Giroud... Ja naprawdę
nie wiem co on tam robi. Niby napastnik, ale seryjnie marnuje sytuacje. Jest
totalnie beznadziejny. Na jego miejscu Benzema mógłby się pochwalić
przynajmniej jednym golem. Już Gignac się lepiej od niego prezentował, ale
Deschamps uparcie stawia na napastnika Arsenalu. I nie ma kto strzelać.
Do przerwy
bramkarza Irlandii kolejno próbowali pokonać właśnie Giroud, Griezmann oraz
skutecznie blokowany Payet, ale wynik nie uległ zmianie. Zmiana za to nastąpiła
w obozie Trójkolorowych. Tuż po przerwie na boisku zameldował się Coman, który
zastąpił Kanté, ukaranego wcześniej żółtą kartką. Do tego momentu Francuz grał
bardzo dobrze, czego nie można powiedzieć choćby o Pogbie.
W 58'
wreszcie błysnął Griezmann. 1:1!
Zdezorientowani
Irlandczycy nie zdołali się jeszcze porządnie otrząsnąć, a czekał ich kolejny
szok. Griezmann po raz drugi zapakował piłkę do siatki. 2:1 dla Francji i
wreszcie ta gra zaczyna jakoś wyglądać.A jako, że nieszczęścia lubią chodzić parami (a w tym przypadku trójkami), Duffy w 66' sfaulował strzelca dwóch goli dla Les Bleus i wyleciał z boiska. Do 11 podszedł sam poszkodowany i... Napiszę tak: Benzema zdobyłby tego gola z zamkniętymi oczami.
W 73'
Deschamps w końcu ściągnął z boiska bezproduktywnego i miotającego się na
wszystkie strony Giroud, a na jego miejsce wprowadził Gignaca.
Francuzi wyraźnie przyspieszyli, ale choć
mieli jeszcze okazje do podwyższenia wyniku, to nie uległ on już zmianie. 2:1
dla Francji! Irlandia na udany rewanż będzie musiała jeszcze trochę poczekać.
Komentarze
Prześlij komentarz