Bangkok, Tajlandia

   Stolica Tajlandii potrafi zaskoczyć. Można tu zobaczyć kapiące od złota buddyjskie świątynie czy pływające bazary, jednak to chińska dzielnica tworząca stare miasto, jest tym specyficznym miejscem w mieście. Wszechobecne są tu domy-sklepy: ich właściciele mieszkają na piętrach, a na parterach prowadzą sklepiki albo niewielkie warsztaty rzemieślnicze. W tej też części Bangkoku stoi świątynia Wat Traimit, w której to znajduje się mierzący 3 metry wysokości i ważący 5,5 tony złoty posąg Buddy. Liczy on sobie ponad 700 lat. Mało kto wie, że w XVIII wieku podczas wojny z Birmą został zalany cementem i... zapomniany. "Odnalazł się" w 1955 roku, kiedy to przypadkowo pękła gipsowa pokrywa. A czemu wcześniej nikt się nie zorientował, że skrywa ona taki skarb? Z prostej przyczyny: świątynia była jednym z wielu miejsc kultu.
   Jako, że niemal na każdym kroku można natrafić na świątynię, warto trochę od nich odpocząć i zapuścić się w labirynt kanałów rzeki Chao Phraya - czyli klongów. To miejsca handlu, gdzie towary sprzedaje się prosto z łodzi, zaś domy i tablice z nazwami ulic sterczą nad taflą wody. Między straganami kursują lekkie czółna - sampany - którymi przewozi się każdego ranka ogromne ilości owoców oraz warzyw na pływające bazary.

   Będąc w Bangkoku koniecznie trzeba zobaczyć: Wielki Pałac i zespół budowli Wat Phra Keo, świątynię Wat Bowonniwet będącą siedzibą jednego z dwóch tajlandzkich uniwersytetów buddyjskich, Wat Rachanat z setkami cel do medytacji (na dziedzińcu znajduje się najlepszy targ amuletów), Wat Suthat i Wielka Huśtawka (na dziedzińcu rzeczywiście stoi czerwona huśtawka, używana podczas uroczystości ku czci boga Siwy), jak również Muzeum Jima Thompsona ze wspaniałą kolekcją sztuki azjatyckiej.
Wat Pho - Wielki Budda

Komentarze