wszystko jasne?

   Za nami druga runda spotkań. Kibice Francji, Italii i Hiszpanii mogą się cieszyć - ich ulubieńcy wywalczyli sobie awans do 1/8 finału. Pakować się natomiast mogą Ukraińcy - są pierwszą drużyną, która definitywnie odpada. Dwie porażki w słabym stylu, do tego mnóstwo innych, także pozaboiskowych problemów i... Cóż, zdecydowanie mogło być znacznie lepiej, ale wyszło jak wyszło. Ukraińcom pozostaje więc ostatni mecz o honor i godne pożegnanie się z EURO.
   Piłkarze piłkarzami, ale to co wyprawiają kibice poszczególnych reprezentacji... Znowu dali o sobie znać Rosjanie. Tym razem do przepychanek pomiędzy nimi a policją doszło w Lille. Do rozróby dołączyli także Anglicy i Walijczycy. W sumie zatrzymano 36 osób, 16 wylądowało w szpitalu.
   Na cenzurowanym znaleźli się także sympatycy Chorwacji, Turcji oraz Węgier. Pierwsi będą odpowiadać za rzucanie na boisko w Saint-Etienne rac i petard oraz za zamieszki na trybunach i rasistowskie zachowanie, drudzy - za wbiegnięcie na murawę w Nicei, natomiast w Marsylii Węgrzy z dwóch oddzielnych sektorów chcieli się połączyć w jedną grupę, a kiedy stewardzi zaprotestowali, zaczęli  wyłamywać barierki ochronne. Skończyło się interwencją policji. 
   Tak wyglądała Belgia po meczu z Italią (0:2), a tak wyglądała Belgia po zwycięstwie nad Irlandią (3:0). Dzięki wygranej Czerwone Diabły odbiły się od dna tabeli i przed spotkaniem ze Szwedami są w zdecydowanie korzystniejszej sytuacji. Swoją drogą zastanawia mnie forma Irlandczyków. Prowadzili z ekipą Trzech Koron, by ostatecznie zremisować 1:1, a potem dali się zlać Belgom, którzy na tle Włochów wyglądali jak nieporadne dzieci. 
   Drugi mecz Bale'a i jego drugi gol, także zdobyty z rzutu wolnego. Co ciekawe, znowu wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, lecz tym razem lepsi okazali się Anglicy, wygrywając 2:1.
  Meczu z Austrią nie będzie za to dobrze wspominał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nie wykorzystał rzutu karnego, a jak już w końcu zdobył gola, to został on mu anulowany - piłkarz w chwili oddania strzału znajdował się na pozycji spalonej. Jak pech to pech, ale jego Portugalia wciąż się liczy w walce o awans. W tej jeszcze wszystko jest możliwe.

Komentarze