Real Madrid w końcu zwycięski. Po paśmie irytująco-rozczarowujących remisów wreszcie przyszła pora na okazałą wygraną. Królewscy pewnie pokonali w Sevilli miejscowy Betis 6:1.
Kanonadę rozpoczął już w 4' Varane. Potem kolejne gole zdobywali Benzema 31', Marcelo 39', dwukrotnie Isco 45' i 62', a także Cristiano Ronaldo 78'. Dla gospodarzy honorową bramkę strzelił Cejudo 55' i w zasadzie to jedyny minus, do którego można się doczepić patrząc na grę Los Blancos. Może to jeszcze nie pełnia optymalnej formy, ale widać, że przerwa na reprezentację dobrze wpłynęła na zawodników Zizou. Królewscy wysłali przeciwnikom jasny sygnał - po chwilowej zadyszce wracamy do gry.
W związku z powyższym, najbliższy rywal Realu, Legia, powinna już się zacząć martwić. Tym bardziej, że po zmianie trenera w warszawskim klubie jakoś nie widać spodziewanej poprawy. Kolejna porażka mówi sama za siebie.
Skład Realu:
Kanonadę rozpoczął już w 4' Varane. Potem kolejne gole zdobywali Benzema 31', Marcelo 39', dwukrotnie Isco 45' i 62', a także Cristiano Ronaldo 78'. Dla gospodarzy honorową bramkę strzelił Cejudo 55' i w zasadzie to jedyny minus, do którego można się doczepić patrząc na grę Los Blancos. Może to jeszcze nie pełnia optymalnej formy, ale widać, że przerwa na reprezentację dobrze wpłynęła na zawodników Zizou. Królewscy wysłali przeciwnikom jasny sygnał - po chwilowej zadyszce wracamy do gry.
W związku z powyższym, najbliższy rywal Realu, Legia, powinna już się zacząć martwić. Tym bardziej, że po zmianie trenera w warszawskim klubie jakoś nie widać spodziewanej poprawy. Kolejna porażka mówi sama za siebie.
Navas - Carvajal, Pepe, Varane, Marcelo - Kroos, Kovačić (65' Vázquez), Isco - Bale (79' Asensio), Benzema (75' Morata), Ronaldo
Komentarze
Prześlij komentarz