Niemcy - Meksyk
0:1
Remis Argentyny z Islandią był niespodzianką, ale to co zrobił Meksyk w starciu z Niemcami... Aktualni Mistrzowie Świata przegrali 0:1 po golu Lozano w 35', a samo spotkanie obfitowało w emocje. To był jak do tej pory najlepszy mecz tych mistrzostw. Akcja co chwilę przenosiła się z jednej strony na drugą, piłkarze się nie oszczędzali, tylko próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ta ostatecznie przechyliła się na stronę drużyny z Ameryki Północnej, zaś Niemcy pokazali to, co pokazywali w ostatnich meczach kontrolnych. To już nie jest jednolity monolit, dobrze naoliwiona drużyna. W tej ekipie coś szwankuje, ale trudno zwalać winę na poszczególnych piłkarzy.
Brazylia - Szwajcaria
1:1
Oto przykład jak radzić sobie z byłym Mistrzem Świata: nie poddawać się, grać mądrze, szukać swoich okazji i uprzykrzać życie byłej gwiazdeczce katalońskiej szkółki teatralnej. Jedno Szwajcarom trzeba oddać: postąpili jak Islandczycy odnośnie Messiego, czyli wyłączyli Neymara. Doświadczony Behrami skutecznie utrudniał mu życie, był niczym jego cień. A swoje w obronie robił też Lichsteiner. Skutek? W pierwszej połowie Brazylia jeszcze istniała, ale w drugiej, w miarę jak Szwajcarzy zaczęli się rozkręcać, to miała olbrzymie kłopoty. W ostatnich minutach nie mogła nawet wyjść z własnego pola karnego! Helweci atakowali jak szaleni, Brazylia była w opałach.
A zaczęło się dobrze, bo w 20' Coutinho wyprowadził Kanarki na prowadzenie. Prowadzenie, którego nie oddali do 50'. Wtedy to wyrównał Zuber, a z byłych Mistrzów Świata jakby uszło powietrze. To oni mieli wygrać, to oni mieli dyktować warunki, a nie drżeć do końca o wynik. Tymczasem Szwajcarzy pokazali, że nie bez powodu na 22 ostatnie mecze przegrali tylko raz (ostatni mecz eliminacyjny z Portugalią), a aż 16 wygrali.
Brazylia na tle Helwetów wcale nie prezentowała się lepiej. Może tylko w pierwszej połowie, ale to też wina Szwajcarów, bo grali nieco bojaźliwie. Po zmianie stron zmienili też swoje nastawienie, co też dało się zauważyć. I jak można czegoś żałować, to tego, że zarówno Behrami jak Lichsteiner przed czasem opuścili boisko, a Neymar jak zwykle odwalał szopkę w stylu: "panie sędzio, znowu jestem poszkodowany, daj mu pan kartkę, a najlepiej wywal z boiska".
Komentarze
Prześlij komentarz