Egipt pierwszą drużyną, która straciła szanse na awans do 1/8 finału. Egipcjanie przegrali z Rosją 1:3, a honorową bramkę zdobył grający od pierwszej minuty Salah. To było w 73'. Gracz Liverpoolu pewnie wykorzystał rzut karny.
Faraonowie jeśli chcieli się jeszcze liczyć w walce, musieli to spotkanie koniecznie wygrać. Tymczasem nie wyglądali na drużynę, która jak tlenu potrzebowała 3 punktów. Rosja może nie grała pięknie, ale grała skutecznie. A na gwiazdę turnieju wyrasta były zawodnik Realu Madrid - Denis Czeryszew, który zdobył swoją 3 bramkę.
Kolejną wyeliminowaną drużyną zostało Maroko, które przegrało z Portugalią 0:1 po golu Cristiano Ronaldo w 4'. Szkoda, bo patrząc na grę Maroka z perspektywy czasu, to ta gra nie wyglądała źle. Niestety tuż po stracie gola rywale CR7 i spółki aż za bardzo chcieli doprowadzić do wyrównania. Gdy tylko dochodzili do pola karnego Portugalczyków to strzelali nie patrząc na to, czy nie lepiej by było podać albo jeszcze zaczekać. Nie ma też co ukrywać, że brakowało im tego dnia szczęścia.
Parę razy mocno zagotowało się pod bramką Rui Patricio. Maroko mogło i powinno wyrównać, choć z drugiej strony Mistrzowie Europy też mogli i powinni podwyższyć wynik. Nie mniej jednak naprawdę szkoda ekipy z Afryki. Nie zasłużyli, by odpaść na tym etapie.
Faraonowie jeśli chcieli się jeszcze liczyć w walce, musieli to spotkanie koniecznie wygrać. Tymczasem nie wyglądali na drużynę, która jak tlenu potrzebowała 3 punktów. Rosja może nie grała pięknie, ale grała skutecznie. A na gwiazdę turnieju wyrasta były zawodnik Realu Madrid - Denis Czeryszew, który zdobył swoją 3 bramkę.
Kolejną wyeliminowaną drużyną zostało Maroko, które przegrało z Portugalią 0:1 po golu Cristiano Ronaldo w 4'. Szkoda, bo patrząc na grę Maroka z perspektywy czasu, to ta gra nie wyglądała źle. Niestety tuż po stracie gola rywale CR7 i spółki aż za bardzo chcieli doprowadzić do wyrównania. Gdy tylko dochodzili do pola karnego Portugalczyków to strzelali nie patrząc na to, czy nie lepiej by było podać albo jeszcze zaczekać. Nie ma też co ukrywać, że brakowało im tego dnia szczęścia.
Parę razy mocno zagotowało się pod bramką Rui Patricio. Maroko mogło i powinno wyrównać, choć z drugiej strony Mistrzowie Europy też mogli i powinni podwyższyć wynik. Nie mniej jednak naprawdę szkoda ekipy z Afryki. Nie zasłużyli, by odpaść na tym etapie.
Komentarze
Prześlij komentarz